8-latkę miał zgwałcić partner jej matki. Kobieta widziała gwałt, ale nie reagowała
Dziewczynka została zgwałcona w maju ubiegłego roku, kiedy pojechała odwiedzić swoją biologiczną matkę. Sprawcą miał być 63-letni mężczyzna, partner kobiety. Matka przyznała się, że w żaden sposób nie pomogła córce, chociaż widziała gwałt. Konkubent nie przyznaje się do zarzutów.
Mężczyźnie zarzucono gwałt oraz grożenie, aby nie mówiła o zdarzeniu; 33-letniej matce postawiono zarzut nieudzielenia pomocy dziecku, czyli udzielenie pomocy podejrzanemu oraz usuwania śladów zdarzenia. Za te czyny każdemu z nich grozi do 15 lat więzienia.
Kobieta ma ograniczone prawa rodzicielskie. Nadużywała alkoholu i nie zapewniała dziecku odpowiedniej opieki, ale córka chciała utrzymywać z nią kontakt.
Prawdopodobnie matka była pijana także wtedy, gdy ośmiolatka przyjechała w odwiedziny. Podczas przesłuchania kobieta zeznała, że widziała jak partner gwałci dziecko, ale nie zareagowała.
Zwierzyła się cioci
O tym, co się stało, dziewczynka powiedziała rodzicom zastępczym dopiero w styczniu tego roku. Dzieckiem opiekuje się ciocia, siostra biologicznej matki. Natychmiast zabrała dziewczynkę do szpitala.
Śledztwo w sprawie gwałtu wszczęła prokuratura w Katowicach, która nakazała zatrzymanie mężczyzny. Opinia biegłego wykluczyła, że dziewczynka mogła konfabulować.
wyborcza.pl
Czytaj więcej