"To recepta na koniec UE". Waszczykowski o Europie różnych prędkości
Europa różnych prędkości to recepta na koniec Unii Europejskiej - ocenił w środę w RMF FM minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, pytany o poniedziałkową deklarację czterech państw UE.
W poniedziałek przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii na szczycie w Wersalu pod Paryżem opowiedzieli się za Unią Europejską różnych prędkości, co ma pozwalać pewnym krajom członkowskim na szybszą integrację w wybranych dziedzinach.
- Jedność nie oznacza jednolitości - powiedział gospodarz spotkania, prezydent Francji Francois Hollande.
Według Waszczykowskiego taka deklaracja to "recepta na koniec UE".
"Mogą być różne formaty współpracy"
- My rozumiemy, że w UE wśród 28 państw mogą być różne formaty współpracy i takie dzisiaj funkcjonują: jest strefa Euro, jest strefa Schengen, do której też nie wszyscy należą, są inne formaty współpracy pogłębione - mówił szef MSZ.
- Natomiast, jeśli wśród 28 lub 27 państw po wyjściu Wielkiej Brytanii zacznie się tworzyć »twarde jądro«, tzn. będzie grupa państw z odrębnymi instytucjami w UE, z odrębnym budżetem, ministrem finansów itd. - to jest recepta na koniec UE - dodał.
Jak ocenił, to państwa Europy Zachodniej "próbują w tej chwili rozmontować UE poprzez tworzenie dodatkowych formatów, instytucji".
"To doprowadzi do tego, że Unia się rozpadnie"
- To szkodzi całej Unii, dlatego, że to zabija wspólny rynek, to zabija konkurencyjność gospodarki, to doprowadzi do tego, że UE się rozpadnie - podkreślił.
Waszczykowski podkreślił również, że przyłączenie się Polski do strefy Euro oznaczałoby "zabójstwo gospodarki". - Strefa euro dzisiaj nie jest dla nas niedostępna z jakiegoś powodu ideologicznego, doktrynalnego, po prostu jest to kalkulacja gospodarcza, ekonomiczna - mówił.
PAP
Komentarze