Feministki oblane farbą, aresztowane. Dzień kobiet w stolicach b. republik ZSRR
W trzech stolicach (Moskwie, Kijowie i Mińsku) krajów byłych republik radzieckich odbyły się w środę manifestacje ruchów kobiecych. Rosyjskie feministki wywiesiły na jednej z kremlowskich baszt transparent: "Precz z 200-letnimi rządami mężczyzn". Kobiety zostały zatrzymane przez policję. Dzień Kobiet jest w Rosji dniem wolnym od pracy.
- Dlaczego kobieta nie mogłaby zostać prezydentem? Mogłaby, za granicą jest wiele kobiet-prezydentów dobrze pełniących swoją rolę. I u nas też by sobie poradziła nie gorzej niż mężczyzna, choć... my ze swojego prezydenta jesteśmy zadowoleni - mówi Ludmiła, mieszkanka Moskwy.
Ekaterina Nenasheva, jedna z uczestniczek protestów, poinformowała na Facebooku, że o godz. 14:20 zatrzymani przez moskiewską policję zostali wypuszczeni.
W Kijowie na ukraińskie feministki napadła grupa mężczyzn, którzy oblali je zieloną, silnie brudząca substancja dezynfekującą – tzw. "zielionką". Jeden z nich po zatrzymaniu powiedział, że jest przeciwny takim akcjom, bo rozbijają one społeczeństwo.
"Precz z seksizmem i uprzedmiotowieniem w reklamie"
Białoruskie aktywistki kobiece zorganizowały akcję przeciwko seksizmowi w reklamie w mińskim centrum handlowym "Stolica", gdzie dziś odbywała się sesja fotograficzna bohaterów skandalizującego spotu producenta bielizny firmy Mark Formelle.
Firma w odpowiedzi na zarzuty, że traktuje instrumentalnie kobiety, niedawno wypuściła filmik, w którym w roli szwaczy wystąpili częściowo rozebrani mężczyźni.
"Precz z seksizmem i uprzedmiotowieniem w reklamie. 8 marca chciałam równej płacy, a dostałam zdjęcie z nagim mężczyzną" - kartki z takimi napisami trzymali uczestnicy protestu w Mińsku.
belsat.eu, polsatnews.pl, fot. YouTube/censor.online
Czytaj więcej
Komentarze