Przywiozła do komisariatu artyleryjski zapalnik. Rzuciła go na dywanik w samochodzie
Jedna z mieszkanek Torunia porządkując swoją działkę znalazła metalowy, skorodowany przedmiot. Podejrzewając, że może to być niewybuch owinęła znalezisko w folię, położyła w swoim samochodzie i przyjechała z nim do komisariatu.
Kobieta zgłosiła się na policję w poniedziałek około godz. 11:00. Dyżurnego oficera poinformowała, że na swojej działce wykopała metalowy przedmiot przypominający pocisk.
Zawinięty w niebieską folię
Przerdzewiałe znalezisko owinięte w folię przywiozła swoim samochodem. Funkcjonariuszy poprosiła, się nim zajęli.
Policjanci natychmiast ogrodzili teren, gdzie kobieta zaparkowała samochód. I wezwali Grupę Rozpoznania Minersko Pirotechnicznego z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Niebezpieczny zapalnik
Saperzy obejrzeli żelastwo i orzekli, że to zapalnik dużego pocisku artyleryjskiego, który w przypadku samoczynnej detonacji mógł narobić sporo szkód. Mógł także zagrozić życiu lub zdrowiu osób znajdujących się w jego pobliżu.
Policyjni pirotechnicy apelują do wszystkich, którzy znajdą tego typu przedmioty o pozostawienie ich na miejscu i wezwanie odpowiednich służb.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze