"Ostatnia szansa". Pracownice i żony górników z kopalni Krupiński przyjechały do premier Szydło
Grupa pracownic kopalni Krupiński w Suszcu (woj. śląskie) oraz żon zatrudnionych tam górników przyjechała do Warszawy, by złożyć petycję do premier Beaty Szydło. Apelują o powstrzymanie likwidacji kopalni. Według zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej zakład jest trwale nierentowny. Do końca miesiąca ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Kobiety próbują wejść do Kancelarii Premiera. Spotkanie nie było wcześniej uzgodnione, a we wtorek trwa tam posiedzenie rządu. Prawdopodobnie kobietom uda się jedynie zanieść do biura podawczego petycję, z którą przyjechały.
Jak podkreślały, to ich ostatnia szansa na ratowanie zakładu pracy, choć kopalnia Krupiński jest już w trakcie likwidacji.
"Nie oddamy kopalni ze złożami obcemu kapitałowi"
Kobiety zwróciły uwagę, że przed wyborami politycy PiS zapewniali, że żadna kopalnia mająca złoża węgla nie zostanie zlikwidowana. Jak zaznaczyły, "kopalnia Krupiński jest jedną z najnowszych i najnowocześniejszych kopalni w Polsce, ma złoża pozwalające jej funkcjonować i dawać miejsca pracy jeszcze przez wiele lat".
Przyjechały z transparentami: "kto to powiedział? To, co wy pozamykacie, my otworzymy. Nie będzie zamykania polskich kopalń", "Jesteśmy pracownicami KWK Krupiński. Jesteśmy także matkami przyszłych górników", "Nie oddamy kopalni ze złożami obcemu kapitałowi".
Program naprawczy JSW
Decyzję o przeniesieniu kopalni Krupiński do SRK akcjonariusze JSW podjęli 1 grudnia ubiegłego roku. To część programu naprawczego JSW oraz jeden z warunków porozumienia spółki z instytucjami finansowymi. Całej ponad 2-tysięcznej załodze kopalni zagwarantowano pracę w innych kopalniach JSW lub możliwość skorzystania z osłon.
Kopalnia Krupiński ma zostać przeniesiona do SRK najdalej 1 kwietnia. Według przeprowadzonych analiz, zakład nie ma szans na stabilne, rentowne wydobycie. W listopadzie przeprowadzono symulację różnych wariantów, z uwzględnieniem ostatnich, wyższych niż przed rokiem cen węgla. Utrzymanie Krupińskiego w strukturach spółki do 2021 r. kosztowałoby JSW - według różnych wariantów - od 291 do ponad 520 mln zł.
Związki zawodowe przeciwne
Cały majątek zakładu - zarówno zlokalizowany na powierzchni, jak i w podziemnych wyrobiskach - został zinwentaryzowany i czeka na wycenę specjalistycznej firmy. Na tej podstawie dokonane będą szczegółowe ustalenia dotyczące majątku, jaki zostanie przekazany do SRK. Większość maszyn i urządzeń nie trafi do spółki restrukturyzacyjnej, ale do innych zakładów JSW.
Likwidacji kopalni Krupiński sprzeciwiają się m.in. związki zawodowe oraz samorządowcy z Suszca i okolicznych miejscowości. Według związkowców, analizy przemawiające za zasadnością wygaszenia wydobycia w kopalni Krupiński zostały sporządzone w oparciu o średnie ceny węgla, znacznie niższe od obowiązujących obecnie na rynku.
Polsat news, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze