Kongresmen wspiął się na płot między Meksykiem a USA
Meksykańsko-amerykańska granica liczy sobie ponad 3200 kilometrów, z czego na ponad tysiącu kilometrów stoją różnego rodzaju ogrodzenia. Ale to właśnie zapowiedź budowy muru oddzielającego Meksyk od Stanów Zjednoczonych zyskała Donaldowi Trumpowi licznych zwolenników. Meksykański kongresmen Braulio Guerra postanowił udowodnić, że pomysł jest nie tylko drogi, ale i nieskuteczny.
Kongresmen przeprowadził specjalną akcję. Wspiął się na ogrodzenie, by pokazać, jak łatwo jest znaleźć się po drugiej stronie granicy.
Guerra: mur za 15 mld dolarów to absurd
- Siedzę na ogrodzeniu, ogrodzeniu, które rozdziela granicę między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi. Po tej stronie jest Meksyk, po tej - Stany Zjednoczone. I jak widzicie, na te osiem czy dziesięć metrów nie jest trudno się wdrapać. Można wspiąć się i usiąść tutaj. Byłoby bardzo łatwo przedostać się do Stanów Zjednoczonych, co dowodzi, że taki mur jest kompletnie niepotrzebny. To absurd budować mur, który będzie kosztował 15 miliardów dolarów - wyjaśniał Guerra siedząc na szczycie ogrodzenia.
Podkreślał, że bycie dobrym sąsiadem polega na wzajemnej pomocy, które mogą poprawiać relacje i zatrzymać napływ imigrantów. Przekonywał, że trzeba powrócić do przyjaznych stosunków, które przekładają się na miejsca pracy, dobre kontakty gospodarcze i rozwój obu krajów. - To bardzo proste, a tu udowodniliśmy jak bardzo niepotrzebny jest pomysł Donalda Trumpa - skwitował kongresmen.
Trump: oszczędzimy miliardy dolarów
1 marca prezydent Trump ponowił obietnicę budowy "wielkiego muru" na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem.
- Wprowadzając w końcu w życie nasze przepisy imigracyjne podniesiemy zarobki, pomożemy bezrobotnym, oszczędzimy miliardy dolarów i uczynimy nasze społeczności bezpieczniejszymi dla wszystkich - powiedział prezydent przedstawiając swój plan w Kongresie.
Reuters
Komentarze