Zięć Trumpa też spotkał się z rosyjskim ambasadorem
Media ujawniają nazwiska kolejnych osób z otoczenia Donalda Trumpa, które spotykały się z ludźmi Kremla. Tym razem "New York Times" donosi, że zięć i doradca prezydenta USA Jared Kushner, mąż jego córki Ivanki, spotkał się rosyjskim ambasadorem Siergiejem Kislakiem. Towarzyszyło mu dwóch innych doradców Trumpa, w tym Michael Flynn, który m.in. z tego powodu w połowie lutego podał się do dymisji.
Do spotkaniu doszło w grudniu ubiegłego roku w należącej do prezydenta Trump Tower.
Otoczenie Trumpa podkreśla, że głównym rozmówcą i inicjatorem spotkania był Flynn, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, który utrzymywał kontakt z Kislakiem już w trakcie kampanii wyborczej. Miał ustalać z ambasadorem "linię komunikacji" pomiędzy nową amerykańską administracją i rosyjskim rządem. Flynn ponoć o tym spotkaniu nie poinformował przyszłego prezydenta.
Biały Dom zaprzecza, a później się przyznaje
Nie jest jasne, jak długo i jak często Flynn utrzymywał kontakty ze stroną rosyjską.
Ujawnione spotkanie w Trump Tower rzuciło jednak nowe podejrzenia na najbliższych ludzi Trumpa.
Prokurator generalny Jeff Sessions, który był jednym z głównych doradców miliardera w czasie kampanii wyborczej, przyznał w tym tygodniu, że dwukrotnie spotkał się w tym okresie z Kislakiem, choć wcześniej zaprzeczał, by kiedykolwiek kontaktowali się ze sobą. Informację o rozmowach człowieka Trumpa z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie ujawnił "Washington Post", a Sessions jedynie ustosunkował się do tych rewelacji.
W czwartek Sessions odsunął się od wszystkich śledztw badających powiązania Trumpa z Rosją, prowadzonych przez departament sprawiedliwości, którym kieruje.
"New Yorker" napisał z kolei, że w spotkaniu Flynna z Kislakiem uczestniczył także zięć Trumpa. Pytany o to przez dziennikarza "News York Times’a" rzecznik Białego Domu Hope Hicks potwierdził, że faktycznie doszło do spotkania wszystkich trzech mężczyzn.
"Spotkanie trwało 20 minut"
Jak zaznacza "New York Times", w spotkaniu nie byłoby nic niestosownego, gdyby nie śledztwo, jakie prowadzi obecnie FBI ws. ingerencji Rosjan w wyniki ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
- Jared spotykał się z przedstawicielami wielu innych państw, przywódcami nawet 24 innych krajów - podkreślił. Zaznaczył też, że spotkanie Kushnera i Flynna z Kislakiem trwało zaledwie 20 minut.
Początkowo Biały Dom na pytania o kontakty doradcy Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego z rosyjskimi dyplomatami odpowiadał, że w grudniu porozumiewali się jedynie przez telefon i poprzez wiadomości tekstowe. Dziennikarze szybko dowiedli jednak, że było inaczej.
Kontakty przybrały na sile po wydaleniu z USA rosyjskich dyplomatów
Amerykańskie media podkreślają też, że telefoniczne kontakty Flynna i Kislaka zdecydowanie przybrały na sile 29 grudnia, kiedy to Biały Dom, jeszcze za prezydentury Baracka Obamy, poinformował o wydaleniu z kraju 35 rosyjskich dyplomatów. Była to część sankcji za ingerencję w wynik wyborów.
Dziennik "USA Today" ujawnił, że z Kislakiem spotkali się też trzej inni doradcy Trumpa: były rzecznik Pentagonu JD Gordon, Walid Phares oraz biznesmen Carter Page, który prowadzi interesy z Gazpromem. To spotkanie odbyło się w czerwcu podczas konwencji Partii Republikańskiej w Cleveland.
Gordon przyznał w rozmowie z CNN, że był w zespole, który na polecenie Trumpa miał doprowadzić do złagodzenia programu republikanów ws. stosunków z Rosją i wojny w Donbasie. W efekcie z postulatów zniknął m.in. ten mówiący o potrzebie udzielenia Ukrainie pomocy wojskowej.
New York Times, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze