Budka: Uniwersytet Jagielloński musi się wstydzić za posła Mularczyka
- Działanie posłów Prawa i Sprawiedliwości to absurd i hipokryzja - powiedział w Polsat News poseł Platformy Obywatelskiej, były minister sprawiedliwości Borys Budka. Skomentował w ten sposób wniosek parlamentarzystów do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności przepisów, na podstawie których została powołana na funkcję pierwszego prezesa Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf.
Posłowie PiS uważają, że "istnieją poważne wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją". Chodzi m.in. o zarzuty, co do procedury wyboru pierwszego prezesa SN oraz zakresu przedstawiania kandydata na prezesa.
Grupę 50 posłów PiS wnoszących o zbadanie sprawy reprezentuje poseł Arkadiusz Mularczyk.
"Sąd Najwyższy jest niezależny"
- Arek Mularczyk skompromitował się nie tylko jako polityk, bo to cena jaką płaci, żeby znów być na łaskach prezesa PiS – ocenił Borys Budka. Dodał, że to, co proponują posłowie, to "orzeczenie, by pani prezes nie była już panią prezes" i stwierdził, że "to bzdura".
- Sąd Najwyższy to podmiot niezależny, a Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji, by badać moc obowiązującą uchwał Sądu Najwyższego - dodał.
"UJ musi się wstydzić" za Mularczyka, Ziobrę i Dudę
- Proszę zwrócić uwagę, do jakiego absurdu i do jakiej hipokryzji dochodzi PiS. Z jednej strony mówi o tym, że Trybunał Konstytucyjny nie może badać uchwał indywidualnych i udaje, że trzech sędziów uzurpatorów jest sędziami, a z drugiej strony pan poseł Mularczyk proponuje, by ten sam Trybunał Konstytucyjny usunął z urzędu pierwszą prezes Sądu Najwyższego - komentował Budka.
- Myślę tak: Uniwersytet Jagielloński, Wydział Prawa i Administracji, musi w tej chwili wyjątkowo wstydzić się zarówno za pana posła Mularczyka, jak i za ministra Ziobrę, że o prezydencie Dudzie nie wspomnę - podsumował.
Polsat News
Czytaj więcej