Rząd zajmie się zakazem handlu w niedziele

Biznes
Rząd zajmie się zakazem handlu w niedziele
Pixabay.com

- Rząd jest za ograniczeniem handlu w niedziele, ale na pewno nie poprze karania więzieniem, tych którzy naruszaliby ten zakaz - zapewnił rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dodał, że w ciągu 2-3 tygodni rząd powinien zająć stanowisko wobec obywatelskiego projektu w tej sprawie.

Rzecznik rządu mówił w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że resort rodziny przesłał projekt stanowiska do projektu ustawy przygotowanego przez Solidarność ws. zakazu handlu w niedziele. Trafi on do Komitetu Stałego Rady Ministrów, a następnie sprawą zajmie się cały rząd.

 

Zdaniem Bochenka kwestia dotycząca handlu w niedzielę powinna być rozstrzygnięta przez rząd "do dwóch, maksymalnie trzech tygodni".

 

Podmioty objęte zakazem

 

- Rząd PiS jest za ograniczeniem handlu w niedzielę, natomiast na pewno te niektóre rozwiązania, które są przewidziane w tym projekcie, jak chociażby karanie więzieniem osób, które będą naruszały ten zakaz, dla nas jest nie do przyjęcia - powiedział Bochenek, pytany o to, jakie są szanse na spełnienie postulatu strony społecznej, czyli tego by zakazać handlu we wszystkie niedziele w miesiącu.

 

Jego zdaniem należy też doprecyzować, jakich podmiotów ma dotyczyć zakaz handlu i czy z takiego zakazu zwolnione byłyby np. stacje benzynowe czy apteki.

 

Dwie niedziele wolne, dwie pracujące

 

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska mówiła w środę, że sama opowiadałaby się za wprowadzeniem rozwiązania: dwie niedziele wolne, dwie niedziele pracujące.

 

- Ale takiego rozwiązania nie rekomendujemy. Być może ono się pojawi podczas prac. Bardzo byśmy chcieli porozumieć się z wnioskodawcami - powiedziała.

 

- Trudność polega na tym, żeby doprecyzować kwestie, które dotyczą definicji - handlu internetowego, wysokości kar, branż i zakresów wyłączeń - wskazała.

 

Zakupy przedświąteczne

 

Zgodnie z obywatelskim projektem, zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych. W projekcie przewidziano jednak szereg odstępstw od tego zakazu.

 

Handel mógłby się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

 

W projekcie proponuje się, aby w wigilię Bożego Narodzenia (chyba, że przypada w niedzielę) oraz Wielką Sobotę "handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych" mógł się odbywać do godz. 14.

 

Ponadto odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji do godz. 13.

 

Apteki, małe sklepy, kwiaciarnie wyjątkiem

 

Handel w niedzielę - wynika z projektu - mógłby też się odbywać m.in. w aptekach i punktach aptecznych. Wyjęte spod zakazu byłyby też m.in.: placówki handlowe, których powierzchnia nie przekracza 25 m kw., usytuowane w obiektach do obsługi pasażerów (m.in. w portach lotniczych i na dworcach); kwiaciarnie o powierzchni nieprzekraczającej 50 m kw., w których sprzedaż kwiatów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu placówki.

 

Zakaz miałby też nie obowiązywać platform ani portali internetowych sprzedających towary, które nie powstały w wyniku działalności produkcyjnej.

 

W myśl projektu, nieprzestrzeganie zakazu handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych w niedziele, wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę podlegałoby "grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie