Opozycja: wybór sędziego TK z naruszeniem przepisów. PiS: procedura dochowana
Wybór Grzegorza Jędrejka na sędziego TK odbył się z naruszeniem regulaminu Sejmu - zarzucili w piątek posłowie PO, PSL, Nowoczesnej i Kukiz'15. Zdaniem PiS te zarzuty są bezpodstawne.
- Jesteśmy w punkcie, który dziś w ogóle nie powinien być w porządku obrad. Po raz kolejny większość parlamentarna narusza regulamin sejmowy. Jak to sie kończy, widzieliśmy w przypadku wycinki drzew - powiedział Borys Budka (PO). Dodał, że "ekspresowy tryb" - z pominięciem siedmiodniowego terminu od zaproponowania kandydata do głosowania - uniemożliwił zapoznanie się z kandydaturą i tylko z tego powodu klub Platformy zagłosuje przeciw Jędrejkowi.
Zarzucił większości parlamentarnej, że traktuje Jędrejka mającego dorobek naukowy "jako nic nieznaczący trybik w machinie państwa PiS".
"Zarzuty bezpodstawne"
Prowadzący obrady Marek Kuchciński (PiS) odpowiadał, że "procedura (...) jest przeprowadzona zgodnie z regulaminem", który pozwala Sejmowi przyśpieszać procedurę wyboru sędziego.
- Zarzuty o rzekomym łamaniu regulaminu są zupełnie bezpodstawne - mówił Stanisław Piotrowicz (PiS). Wskazał, że w regulaminie jest mowa o siedmiodniowym terminie "chyba, że Sejm postanowi inaczej". Przekonywał, że czwartkowe posiedzenie komisji było okazją, by zadawać kandydatowi pytania.
– Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że posłowie chcieli sprowadzić tę sytuację do egzaminowania pana profesora - powiedział. Dodał, że gdy w 2007 roku wybierano Andrzeja Rzeplińskiego, kandydatura nie wzbudziła dyskusji.
"Sposób procedowania komisji urągał wszelkim możliwym zasadom przyzwoitości"
- Nie mamy żadnych zastrzeżeń do pana profesora - powiedział Jerzy Jachnik (Kukiz '15), dodając, że to "sposób procedowania komisji urągał wszelkim możliwym zasadom przyzwoitości". Skandalem nazwał przesłanie informacji o kandydacie tuż przed posiedzeniem komisji.
- To głosowanie będzie jak podpisywanie weksla in blanco. Najpierw na dwa dni przed wyborem nie było znane nazwisko kandydata, a gdy wczoraj je poznaliśmy, okazało się, ze nikt z prawniczych autorytetów kandydata nie kojarzy - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz (N).
Jej zdaniem "PiS z premedytacją przeprowadza jego wybór z naruszeniem prawa". - Bedzie to rodzaj politycznego haka, którego PiS na pewno nie zawaha się użyć - mówił.
"Na prof. Jędrejku będzie ciążyło odium chaosu"
Także Krzysztof Paszyk (PSL) wytknął pośpiech towarzyszący kandydaturze i powiedział, że złym zwyczajem stało się procedowanie w Sejmie kandydatów na sędziów TK "w atmosferze chaosu, bałaganu, wyzwisk i wzajemnych epitetów". - Będzie tylko na profesorze Jędrejku ciążyło odium chaosu przez cały okres jego pracy - ocenił poseł PSL.
Również Jacek Protasiewicz (UED) tryb procedowania nad kandydaturą uznał za oburzający.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze