Siemoniak: premier Szydło ponad 50 razy leciała do domu CASĄ
"Za moich czasów nie zdarzało się latanie wojskową CASĄ do domu. Donald Tusk leciał raz, ale lecieliśmy do jednostki wojskowej. Po krytyce lotów Embraerem przez lata jeździł samochodem do Gdańska. Ewa Kopacz też leciała ze mną CASĄ raz - do zakładu w Siemianowicach. Nigdy nie latała do domu samolotem wojskowym" - powiedział wiceszef PO Tomasz Siemoniak środowy gość Radia ZET.
- Wszystko zależy od tego, skąd i dokąd się leci, kto leci w tym samolocie. Równie dobrze można powiedzieć, że przejazd kolumny jest arogancją władzy. Nasi poprzednicy wykorzystywali CASĘ do przelotów, taka była praktyka - przekonywał Bochenek w rozmowie z Telewizją WP.
Siemoniak wyjaśnił, że zgodnie z instrukcją HEAD dwa samoloty muszą przylecieć do Warszawy, żeby był zapasowy, a trzeci czeka z załogą w Krakowie. Aby CASA wykonała lot zgodę musi wydać Inspektorat Sił Powietrznych Dowództwa Generalnego Sił Zbrojnych.
"CASY nie służą do transportu VIP-ów do domów, bo jest to kosztem wojska. Wojsko staje się firmą do obsługi – a to świętą figurę przewieźć, a to będzie podawało grochówkę u o. Rydzyka, a to będzie rozwoziło PiS-owskich polityków do domu na weekend. Jako szef MON nigdy bym się na to nie zgodził" - zapewnił w Radiu ZET.
"Trudno będzie sprzątać ruinę" po Macierewiczu
Zdaniem byłego ministra obrony, "trudno będzie sprzątać ruinę, którą zostawi po sobie Macierewicz".
"Rujnuje armię - Misiewicze, mistrale, odejścia generałów. Produkuje tyle skandali, że u nas w PO już jest cały zespół, żeby śledzić to, co robi złego" - ocenił Siemoniak.
"Jak widzę filmiki i samochody Biura Ochrony Rządu jadące na zasadzie ‘z drogi śledzie', to widzę, że coś jest nie tak. Coś się stało z BOR-em" - dodał.
Radio ZET, Rzeczpospolita, wp.pl, polsatnews.pl