Niemcy chcą sprawdzać telefony uchodźców ukrywających tożsamość
MSW Niemiec chce nadać Federalnemu Urzędowi ds. Migracji i Uchodźców prawo do przeszukiwania zawartości telefonów komórkowych imigrantów, którzy nie mają paszportów, w celu identyfikacji ich tożsamości. Krytycy ostrzegają przed naruszeniem prywatności.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere zapowiedział we wtorek, że już wkrótce skieruje projekt ustawy w tej sprawie pod obrady rządu.
Szef resortu spraw wewnętrznych zwrócił uwagę, że "zadziwiająco wielu" uchodźców, którzy ze względu na pochodzenie nie mają dużych szans na pozostanie w Niemczech, są pomimo długiej i niebezpiecznej podróży w posiadaniu telefonu komórkowego, natomiast nie mają paszportu.
"Państwo ma prawo do wykorzystania innych źródeł informacji"
- Nie wymagamy chyba zbyt wiele, domagając się, by osoba poszukująca schronienia powiedziała państwu zgodnie z prawdą, jak się nazywa i skąd pochodzi - powiedział de Maiziere podczas międzynarodowego kongresu policyjnego w stolicy Niemiec. W przypadku prób zatajenia tożsamości państwo ma prawo do wykorzystania "innych źródeł" informacji - podkreślił polityk CDU.
SPD - koalicyjny partner chadeków - gotowa jest poprzeć projekt tylko pod warunkiem, że będzie on dotyczył wyjątkowych przypadków, gdy istnieje konkretne podejrzenie wprowadzenia władz w błąd. - Powszechne czytanie danych zapisanych w telefonach komórkowych jest wykluczone - powiedziała posłanka SPD Eva Hoegl. Jej zdaniem byłoby to niezgodne z konstytucją.
Największa partia opozycyjna Lewica odrzuca projekt jako nieuzasadnioną ingerencję w prywatność. Protestują także organizacje wspierające uchodźców, w tym stowarzyszenie PRO ASYL.
PAP
Komentarze