Wycięli drzewa rosnące tuż przed urzędem. "To są działania pozaprawne"

Polska

Niewielki skwer przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście w Warszawie był jednym z niewielu zielonych miejsc w pobliżu. W niedzielę rano wycięto z niego kilka drzew i krzewów. Okoliczni mieszkańców oraz aktywiści są oburzeni. - Tu jest gęsta zabudowa, drzewa są na wagę złota. Gdy przyjechaliśmy, było już posprzątane. Nic nie dało się zrobić - powiedział Maciej Czapiński, aktywista z "Miasto Jest Nasze".

Działka, na której rosły drzewa jest prywatna. W ocenie aktywisty właściciel terenu złamał prawo.

 

- To są działania pozaprawne. Mamy do czynienia z przypadkiem, kiedy drzewa zostały wycięte w zw. z działaniami gospodarczymi (na co bez zezwoleń nie pozwala prawo - red.). Właściciel terenu wystąpił o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Chce tutaj postawić budynek komercyjny, więc ewidentnie jest to działka przeznaczona na działalność gospodarczą. W takim przypadku nie wolno sobie tak po prostu wycinać drzew - argumentował Czapiński w rozmowie z reporterem Polsat News.

 

Aktywista dodał, że nie można również ciąć drzew, na których są stanowiska lęgowe ptaków. - A tutaj takie były. Mamy na to całą dokumentację. W dodatku jedno z wyciętych drzewa miało w obwodzie ponad 100 cm, więc również nie powinno zostać wycięte - zaznaczył.

 

 

Zgodnie z nowelizacją Ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach od 1 stycznia 2017 r. prywatni właściciele nieruchomości mogą bez zezwolenia wyciąć drzewa lub krzewy na swoich posesjach. Jednym z wyjątków jest  usunięcie drzew czy krzewów związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

 

Polsat News

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie