Włosi nie mają wątpliwości, operacja "Czyste Ręce" nie pomogła
90 procent Włochów uważa, że korupcja nadal panuje w życiu politycznym i gospodarczym - wynika z sondażu zaprezentowanego w piątek, gdy mija 25 lat od pierwszego aresztowania w ramach wielkiej antykorupcyjnej operacji znanej pod kryptonimem "Czyste Ręce".
Dochodzenie to doprowadziło w 1992 roku do całkowitego zburzenia dotychczasowej sceny politycznej we Włoszech i upadku wielkich partii: socjalistycznej i Demokracji Chrześcijańskiej.
Sondaż przeprowadzony przez Instytut Demopolis dla telewizji La 7 w związku z ćwierćwieczem od wybuchu największego skandalu we włoskiej polityce wykazał, że 48 procent obywateli uważa, iż od tego czasu skala korupcji jeszcze bardziej wzrosła. 42 procent jest zaś zdania, że szerzy się ona tak samo, jak wtedy.
- Tylko jeden ankietowany na dziesięciu jest przekonany, że dzisiaj zjawisko to nie jest już tak poważne, jak w dniach dochodzenia "Czyste Ręce" - powiedział komentując te wyniki dyrektor Demopolis Pietro Vento.
Chiesa złapany "na gorącym uczynku"
17 lutego 1992 roku doszło do pierwszego wydarzenia uważanego za początek gigantycznego śledztwa, które ujawniło skalę korupcyjnych powiązań między światem polityki i gospodarki oraz łapówek na szczytach władzy. Tego dnia aresztowany został polityk Partii Socjalistycznej Mario Chiesa, przyłapany w chwili przyjmowania łapówki od właściciela firmy sprzątającej. Później w zeznaniach Chiesa ujawnił sieć korupcji w partiach politycznych.
Śledztwo prowadził prokurator Antonio Di Pietro. Zarzuty postawiono między innymi byłemu premierowi Bettino Craxiemu, który w związku z groźbą aresztowania w 1994 roku uciekł do Tunezji. Tam też zmarł na wygnaniu w 2000 roku. Zaocznie skazano go we Włoszech za łapówkarstwo. Craxi stał się symbolem całego tego skandalu.
Upadek największych partii
Rezultatem dochodzenia "Czyste Ręce" była całkowita przebudowa sceny politycznej w kraju i upadek największych ugrupowań. Ich miejsce zajął wtedy nowy blok Forza Italia, założony w 1994 r. przez przedsiębiorcę i magnata telewizyjnego Silvio Berlusconiego. Wkrótce wygrał on wybory i został premierem.
Śledztwem objęto łącznie 4500 osób, z których 3200 postawiono przed sądem. Aresztowano wielu polityków. Kilku powiązanych z nimi biznesmenów popełniło samobójstwo. 1233 osoby prawomocnie skazano za korupcję i nielegalne finansowanie partii.
PAP
Czytaj więcej