"Wpisał się w gorącą walkę polityczną" - Holland o filmie "Pokot"
- Trend się zrobił taki, że ta nowa autorytarno-populistyczna władza na świecie w pierwszej kolejności bierze się za ekologię. Pierwszą rzeczą, którą próbuje złamać są prawa natury, druga to prawa kobiet. Film mówi o jednym i o drugim - powiedziała w rozmowie z korespondentem Polsat News Tomaszem Lejmanem Agnieszka Holland, reżyser pokazywanego na festiwalu filmowym Berlinale filmu "Pokot".
- "Pokot" wpisał się bardzo w gorącą polityczną walkę i niespodziewanie z niszowego eksperymentu stylistycznego znaleźliśmy się pod obstrzałem. Ciekawa jestem, jak to się potoczy dalej - dodała polska reżyser.
Jak podkreśliła Holland, pisarka Olga Tokarczuk pisała książkę "Prowadź swój pług przez kości umarłych", na podstawie której nakręcono "Pokot" ponad osiem lat temu. - Prace nad scenariuszem zaczęliśmy cztery lata temu, produkcja ruszyła dwa lata temu. Nie mogliśmy się spodziewać, że Jan Szyszko będzie ministrem i że będzie reprezentował lobby wycinki lasów i lobby myśliwskie - zaznaczyła.
"Opowieść jest uniwersalna"
- Znajomi Amerykanie powiedzieli mi, że ten film absolutnie mógłby się dziać w Ameryce. Opowieść jest uniwersalna, aktualizuje się w określonym miejscu w Polsce przez kontekst. Takich ludzi władzy, ludzi polowania, ludzi wyrzuconych na margines znajdziemy wielu wszędzie – podkreśliła.
Jak dodała, w filmie "nie chodzi o myśliwych". - Znam wielu myśliwych, którzy są fair. Chodzi o pewną mentalność, pewną postawę, takie poczucie buty, że: "ja jestem panem stworzenia i ja decyduję o tym jak to żyje, co żyje, a co nie żyje" - powiedziała Holland.
"Znudziliśmy się przewidywalnością gatunkową"
Reżyser zdradziła, że największym wyzwaniem było dla niej połączenie różnych gatunków filmowych. - Zabrałam się za tę książkę, bo pomyślałam, że żeby przetłumaczyć ją na język filmowy, trzeba zrobić jakąś hybrydę gatunków, jakiej jeszcze nie robiłam i zrobić film, gdzie widz jest cały czas zaskakiwany tym, co następuje i w jaki sposób to następuje - tłumaczyła.
- Znudziliśmy się już trochę taką przewidywalnością gatunkową i ponieważ nigdy chyba nie eksperymentowałam z gatunkami, to poczułam taką tęsknotę do pewnego rodzaju narracyjnego szaleństwa - dodała.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze