Upamiętnienie Holokaustu przy użyciu aplikacji. W Niemczech
16 słuchaczy Akademii Axela Springera w Berlinie wpadli na oryginalny pomysł przybliżenia zbrodni Holokaustu. By uchronić od zapomnienia wydarzenia i fakty dotyczące Holokaustu opracowali oryginalną aplikację na smartfony - "sachor" (przypomnij sobie).
Projekt pozwala na wysyłanie zdjęć, krótkich filmów wideo, które można obejrzeć tylko przez kilka sekund, gdyż w chwilę po tym znikają – jak na snapchacie. Treści projektu na snapchat są po 24 godzinach wymazywane, można je jednak odtworzyć na stronie internetowej projektu dzięki aplikacji.
Zainspirowała ich 94-letnia Margot Friedländer
Młodzi redaktorzy nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że wspomnianą aplikację można użyć także w przypadku kompleksowych historycznych treści związanych z Holokaustem. A do pomysłu zainspirowało ich spotkanie z 94-letnią Margot Friedländer, która przeżyła zagładę Żydów.
Podczas rozmowy z przyszłymi dziennikarzami ostrzegała jednak, że „któregoś dnia umrze i że powinni oni przejąć na siebie zadanie świadków historii”. Dlatego w grudniu ubiegłego roku wystartował projekt "sachor jetzt!". Słowo "sachor" oznacza po hebrajsku: "przypomnij sobie" i Żydzi używają go bardzo często właśnie w kontekście Holokaustu.
"Sachor jetzt!" - "przypomnij sobie!"
Studenci berlińskiej akademii Springera przeprowadzili liczne wywiady z osobami, które przeżyły Shoah, spotkali się z ich potomstwem oraz odwiedzili byłe obozy zagłady.
Codziennie przez cały tydzień redaktorzy projektu "Sachor jetzt!" publikowali przy pomocy aplikacji snapchat poruszające historie w postaci zdjęć i wideo, przemieszczając się po cienkiej granicy między szybkim medium oraz istotnymi informacjami, które przekazywali.
Motto projektu brzmiące: "Przypomnieć przez oglądanie" jest dzisiaj ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Obecnie młodym ludziom jest szczególnie trudno znaleźć właściwe dojście do faktów nt. zbrodni Holokaustu. Wydarzenia z tego okresu są zbyt odległe, a piekło, przez które przeszli Żydzi oraz inne ofiary nazistowskiego reżimu są zbyt trudne do wyobrażenia.
Niemcy chętnie zapomnieliby o historii
Coraz więcej Niemców najchętniej puściłoby w niepamięć ten ciemny rozdział historii. Jak wynika z badań fundacji Bertelsmanna przeprowadzonych w 2015 r., 58 procent ankietowanych opowiadało się za ostatecznym zamknięciem historii prześladowań Żydów. Ta tendencja budzi niepokój i jest na rękę populistom.
Ostatnio landowy szef partii AfD (Alternatywa dla Niemiec) Bjoern Hoecke z Turyngii stwierdził w swoim wystąpieniu w Dreźnie, że Pomnik Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie jest "pomnikiem wstydu" i domagał się zwrotu o 180 stopni w polityce pamięci. Wywołało to pod adresem Hoecke falę potężnej krytyki, pod którą ugięło się nawet kierownictwo partii, sygnalizując w poniedziałek wolę wykluczenia Hoecke z własnych szeregów.
Deutsche Welle
Czytaj więcej
Komentarze