Sąd uniewinnił lekarzy oskarżonych ws. śmierci Jerzego Ziobry
Uniewinnieniem oskarżonych zakończył się w piątek wieczorem proces czwórki lekarzy, oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry - ojca ministra sprawiedliwości. Zdaniem sądu nie ma dostatecznych dowodów winy oskarżonych.
Krakowski sąd ogłosił to orzeczenie w piątek po godz. 20.00.
Oskarżonymi byli: ówczesny kierownik II oddziału Kliniki Kardiologii i oddziału klinicznego szpitala prof. Jacek D., ówczesny lekarz tego oddziału i wiceszef pracowni hemodynamiki, a obecnie szef II oddziału Klinicznego Kardiologii oraz Interwencji Sercowo-Naczyniowych prof. UJ Dariusz D., lekarka dyżurna Katarzyna S. i ordynator sali monitorowanej Andrzej K.
"Narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia"
Ojciec Zbigniewa Ziobry był leczony od 22 czerwca 2006 r. w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie. Zmarł 2 lipca. Lekarzy oskarżono, że "pomimo ciążącego na nich szczególnego obowiązku opieki nad pacjentem (...) narażony on został na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkiem czego pacjent 2 lipca 2006 r. zmarł". Zarzuty dotyczą nieprawidłowej diagnozy i wyboru nieprawidłowego leczenia - m.in. przeprowadzenia zabiegu angioplastyki wieńcowej (założenie stentów) zamiast operacji kardiochirurgicznej (wszczepienia by-passów), brak konsultacji kardiochirurgicznej, nieprawidłowości w leczeniu farmakologicznym.
Oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili odpowiedzi na pytania oskarżycieli i ich pełnomocnika.
Prokurator wnosił o ukaranie lekarzy
Prokurator domagał się dla Dariusza D. dotyczył kary 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, 20 tys. zł nawiązki na fundację, której celem jest wspieranie kardiologii i zakazu wykonywania zawodu na 5 lat. Dla oskarżonego Jacka D. prokurator wniósł o wymierzenie kary 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat i orzeczenie nawiązki 15 tys. zł
Wniosek dla Andrzeja K. dotyczył kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł nawiązki i zakazu wykonywania zawodu na 5 lat. W przypadku oskarżonej Katarzyny S. prokurator domagał się półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 10 tys. zł nawiązki. W stosunku do wszystkich oskarżonych prokurator wnosił o kary grzywien i solidarne zobowiązanie do zapłaty kosztów i opłat sądowych.
Obrońcy wnosili o uniewinnienie oskarżonych.
PAP
Komentarze