Napadli księdza po mszy i dotkliwie pobili. Ukradli 20 tys. zł i BMW
Brutalny atak na proboszcza parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej w Kąpinie w gminie Wejherowo (woj. pomorskie). Napastnicy napadli na duchownego po wieczornej mszy, dotkliwie pobili i obrabowali. Z plebanii zniknęło około 20 tys. złotych i samochód. Kapłan z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.
Bandyci zaatakowali księdza w garażu, gdy w środę podjechał na plebanię po wieczornej mszy. Więzili duchownego przez ponad cztery godziny.
"Cechy znęcania"
- To trwało długo. Wiemy, że miał skrępowane ręce, skrępowane nogi, był przywiązany do krzesła. Miało to jakieś cechy znęcania - powiedziała Polsat News Lidia Jeske, prokurator rejonowy w Wejherowie.
Przestępcy uderzyli księdza w głowę i weszli do jego mieszkania. Ich łupem padło 20 tysięcy złotych oraz warty kilkadziesiąt tysięcy złotych samochód poszkodowanego. Bandyci uciekli z miejsca zdarzenia.
Pobity i skopany ksiądz z obrażeniami głowy i połamanymi żebrami zdołał jeszcze zadzwonić po pomoc. Karetką odwieziono go do szpitala.
Auto wróciło do garażu
Sprawę bada policja. - Zabezpieczane są ślady. Robione są zdjęcia - poinformowała asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Sprawcy wciąż są poszukiwani. Najprawdopodobniej było ich dwóch.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze