Wbrew PiS Wrocław chce przyjąć uchodźców z Aleppo
Po burzliwej dyskusji Rada Miejska Wrocławia przyjęła w czwartek stanowisko w sprawie przyjęcia przez miasto rodzin z ogarniętego działaniami wojennymi Aleppo. Za przyjęciem głosowało 23 radnych, 14 - cały klub PiS - było przeciw. Stanowisko rady to jednak tylko symboliczny gest, bo do realizacji potrzebna jest zgoda rządu, a ten nie planuje przyjmowania Syryjczyków w Polsce.
"Od 2011 roku trwa wojna w Syrii. Zginęły w niej setki tysięcy ludzi. Wśród poszkodowanych przez konflikt jest wiele dzieci. niektóre z nich straciły rodziców, niektóre odniosły poważne obrażenia. Dlatego szczególnie istotnym wyzwaniem staje się zapewnienie im należytej opieki" - tak radni PO uzasadnili wniosek o przyjęcie kilkunastu ofiar działań wojennych w Syrii.
Jak przekonywali, Wrocław jest w stanie zapewnić schronienie, żywność, opiekę psychologiczną i warunki do godnego życia w pokoju.
"Są ważniejsze kwestie"
Przewodniczący klubu PiS we Wrocławiu Marcin Krzyżanowski stwierdził, że przyjęcie takiego stanowiska daje niewiele realnych korzyści i jest to działanie pod publiczkę. Według niego pomagać istotnie trzeba, ale głównie w miejscu działań wojennych.
Jego klubowy kolega Piotr Maryński apelował o to, żeby radni zajęli się ważniejszymi kwestiami miejskimi, a nie sprawami apeli.
W środę radni PiS złożyli interpelację do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, aby przeznaczyć z rezerwy celowej budżetu miasta 1 mln zł na pomoc ofiarom konfliktu w Syrii.
"Bądźmy solidarni z potrzebującymi"
Z radnymi Platformy Obywatelskiej zgodził się radny SLD Dominik Kłosowski. - Pomóżmy dzieciom i pokażmy, że jesteśmy otwartym miastem - mówił.
W podobnym tonie wypowiedział się wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl, który stwierdził, że Wrocław powinien się solidaryzować z potrzebującymi.
Apelował jednocześnie o dostrzeżenie istoty problemu, a nie zajmowanie się tylko sporami politycznymi w tej sprawie.
Pierwszy był Sopot
Wcześniej z podobną inicjatywą wystąpił Sopot. W podjętej w grudniu, na wniosek mieszkańców miasta, rezolucji radni wezwali prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego do podjęcia działań prowadzących do osiedlenia się w Sopocie rodzin z Aleppo.
Wniosek odrzuciło jednak MSWiA tłumacząc to problemami z "ustaleniem ich (uchodźców - red.) tożsamości i wyeliminowania zagrożeń, które mogłyby mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków".
Gazeta Wrocławska, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze