Będzie kilkaset nowych fotoradarów. Urządzenia kupi Inspekcja Transportu Drogowego

Od roku samorządy nie mają prawa do wykorzystywania urządzeń rejestrujących do kontroli ruchu drogowego. Niektóre miasta czy gminy chciały oddać sprzęt Inspekcji Transportu Drogowego, która może ich używać. Nie udało się to, ponieważ ITD chciała, aby gminy dostosowały urządzenia do ogólnopolskiego systemu fotoradarów, co kosztuje średnio 50 tys. złotych za jedna maszynę.

 

Wyjątkiem jest Warszawa, która nie będzie musiała ponosić tych kosztów. W stolicy trwają prace nad uruchomieniem fotoradarów. Musi zostać zaktualizowane oprogramowanie urządzeń oraz trzeba zainstalować odpowiednie moduły, które pozwolą na transmisję danych pomiędzy urządzeniem, a systemem informatycznym Inspekcji.

 

Odfoliowanie radarów pomogło bezpieczeństwu
 
Ale samo odsłonięcie, dotychczas zafoliowanych fotoradarów, przynosi już pierwsze efekty. Tak twierdzi szef, podlegającego Inspekcji,  Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

 

- Żeby wszystkie fotoradary funkcjonowały to kwestia miesięcy. Ale proszę zobaczyć że to jest taki aspekt psychologiczny. Te żółte obklejone kolumny zostały odsłonięte i dzięki temu kierowcy automatycznie zdejmują nogę z gazu. Jeżdżą zdecydowanie wolniej.  Chodzi o to, aby polskie drogi były bardziej bezpieczne - stwierdził w Polsat News Marek Konkolewski.

 

Na drogach krajowych jest około 400 fotoradarów, oprócz tego około 250 urządzeń miały samorządy. W Warszawie jest 27 masztów i 24 urządzenia.

Według statystyk stołecznego ratusza zaprezentował w latach poprzedzających uruchomienie systemu fotoradarów na ulicach ginęło rocznie ponad 100 osób, a w latach działania urządzeń (2012 - 2015), liczba zabitych spadła do około 60 osób (o 40 proc.). Spadła również liczba osób rannych, wypadków i kolizji.

 

polsatnews.pl

 

Czytaj więcej