Machał białą flagą i wzywał pomocy. Argentyńczyk zabłądził na Wyspie Sobieszewskiej
Policjanci z Gdańska uratowali 19-letniego Argentyńczyka, który zgubił się w Rezerwacie Ptasi Raj na Wyspie Sobieszewskiej. Mężczyzna znalazł białą plandekę, z której zrobił flagę. Machał nią i wzywał pomocy. Zauważył go stojący na drugim brzegu Wisły pracownik stoczni.
Stoczniowiec wezwał policję. Na miejsce skierowano patrol prewencji. Funkcjonariusze dojechali do rezerwatu, a następnie po przejściu ok. 700 m zauważyli wołającego o pomoc młodego człowieka.
Okazało się, że mężczyzna w poniedziałek wybrał się na spacer i w pewnym momencie zabłądził. Na wyspie spędził około 6 godzin.
- Był wyziębiony, przemęczony i miał uraz nogi, przez który nie był w stanie dalej iść. W dodatku nie miał możliwości wykonania żadnego połączenia telefonicznego. Policjantom wielokrotnie dziękował za udzieloną pomoc - poinformowała Aleksandra Siewert z policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze zawieźli 19-latka do jego znajomych.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze