"Bronią swoich przywilejów, to są dyrdymały". Ziobro o protestach KRS i sędziów
Wszystkie proponowane przez nas zmiany służą obywatelom, służą (...) temu aby odeszła, jak to sami się nazywają, nadzwyczajna kasta. I ta nadzwyczajna kasta będzie się bronić rękami i nogami, aby nie stracić przywilejów - powiedział minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro w Polsat News ustosunkował się m.in do listu Krajowej Rady Sądowniczej krytykującej zapowiadane zmiany w KRS.
Krajowa Rada Sądownictwa w poniedziałek przyjęła stanowisko, w którym wskazała, które punkty projektu ustawy o KRS są niezgodne z konstytucją - poinformował w poniedziałek wieczorem rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek. Według stanowiska Rady projekt w "rażący sposób narusza normy konstytucji". "Zdaniem KRS, przedstawiony projekt ustawy zmierza do wprowadzenia do systemu prawnego rozwiązań, które stanowią realne zagrożenie dla ochrony praworządności oraz praw i wolności człowieka i obywatela" - podkreśliła Rada.
- Proponowane przez nas zmiany są zgodne z konstytucją. Mamy swoje opinie a to, są ludzie, którzy chcą bronić swojego status quo i będą mówić, że to jest sprzeczne z konstytucją. No tak oni będą mówić, że ich ogromne immunitety są zgodne z konstytucją - powiedział minister sprawiedliwości w Polsat News. - To są dydrdymały, nigdzie tak nie jest napisane, że sędziów do KRS wybierają sędziowie - powiedział Ziobro w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.
Beata Lubecka zapytała Zbigniewa Ziobrę, dlaczego nie wybrał się na posiedzenie KRS. Szef resortu sprawiedliwości odparł, że jego zadaniem "jest wykonać konkretną pracę". - Wybieram to, co jest ważniejsze dla Polaków. Wybieram działanie, a nie gadanie - powiedział minister.
"To są zabawy argumentami"
- To są zabawy argumentami, do których nie będę się odnosił. Skala patologii w sądownictwie to m.in. decyzje KRS (...). Pani sędzia mając 30 lat została wczesną emerytką, ma 6 tys. zł emerytury, wcześniej była asystentką sędziego Milewskiego "na telefon", wydała wyrok uniewinniający w sprawie prezydenta Sopotu Karnowskiego i ta pani mocą decyzji KRS jest dzisiaj w stanie spoczynku i korzysta z różnych przywilejów - stwierdził Ziobro.
- Trzeba skończyć z tymi przywilejami - podkreślał Zbigniew Ziobro przywołując także m.in sprawę Amber Gold i aferę reprywatyzacyjną w Warszawie.
- Afera reprywatyzacyjna doprowadziła do kradzieży i złupienia miasta, do wyrzucenia na bruk tysięcy ludzi (…). Trzeba skończyć z patologiami w sądownictwie - powtórzył Ziobro.
"Dobra zmiana na pewno nastąpi"
Zmiany w KRS nazwał "przywracaniem normalności", przekonywał, że w większości krajów "to władza wykonawcza decyduje o tym, kto będzie sędzią".
- W Polsce sędziowie mają największe immunitety i uprawnienia emerytalne w Europie - co powoduje wiele nadużyć i skandali - ocenił szef resortu sprawiedliwości.
- W takich krajach jak Niemcy, Dania, czy Hiszpania o tym, kto zostaje sędzią, decyduje minister lub parlament - argumentował minister pytając Beatę Lubecką "czy wierzy pani w demokrację?".
Czytaj więcej
Komentarze