"Nie oddycha, siny się robi" - krzyczał ojciec 2-latka. Policjant pomógł mu uratować syna
Asp. Grzegorz Wójcik z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach słysząc w słuchawce zdenerwowanego mężczyznę, spokojnie zaczął go instruować, co ma robić. Najpierw go uspokoił, a później udzielał jasnych wskazówek, krok po kroku. Dzięki temu chłopiec zaczął samodzielnie oddychać jeszcze przed przyjazdem pogotowia ratunkowego. Posłuchaj, co zrobić gdy dziecko przestanie oddychać [NAGRANIE].
Mieszkaniec gminy Strawczyn zadzwonił w środę przed godz. 12 do Zespołu Dyżurnych Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Jak powiedział, jego 2-letni syn po tym, gdy podano mu syrop, przestał oddychać i zaczął sinieć.
- Jakby go szarpało na wymioty, co mamy robić? - dopytywał mężczyzna, próbując też uspokoić zdenerwowaną żonę. Gdy dziecko przestało oddychać, on też stracił opanowanie.
Policjant zachował "zimną krew"
Funkcjonariusz zachował jednak "zimną krew" i instruował ojca, jak udzielić pierwszej pomocy. Drugi z policjantów w tym czasie powiadomił dyspozytora pogotowia ratunkowego, który natychmiast wysłał na miejsce karetkę.
W pewnej chwili ojciec 2-latka powiedział, że synek zaczął oddychać. Funkcjonariusz jednak nie przerwał rozmowy, dopytywał o stan dziecka i rozmawiał do czasu przyjazdu ratowników medycznych.
polsatnews.pl
Komentarze