Gowin: plany PiS "w oczywisty sposób sprzeczne z zasadą niedziałania prawa wstecz"
Zaskoczyła mnie deklaracja zmiany ordynacji samorządowej już od najbliższych wyborów. To jest w oczywisty sposób sprzeczne z zasadą niedziałania prawa wstecz - ocenił w poniedziałek wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Sam jest jednak zwolennikiem dwukadencyjności, bo, jak mówi, podniosłaby ona jakość polityki ogólnopolskiej.
Gowin był pytany w poniedziałek w wywiadzie dla portalu rp.pl o propozycje zmian w ordynacji samorządowej, zapowiedziane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi między innymi o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zmiana miałaby obowiązywać już od najbliższych wyborów samorządowych.
- Zaskoczyła mnie ta deklaracja, że to będzie obowiązywało od kolejnych wyborów - powiedział wicepremier. W jego opinii byłoby to "w oczywisty sposób sprzeczne z zasadą niedziałania praw wstecz". Dodał, że rozmowy na ten temat rozpoczną się w "najbliższych dniach".
"Samorządowcy będą przechodzili do polityki ogólnopolskiej"
- To, że dotychczasowi wójtowie czy prezydenci, którzy już pełnią te funkcje przynajmniej dwie kadencje, nie mogliby startować, wydaje mi się niedobre - mówił Gowin. Dodał, że jest ciekaw opinii ekspertów PiS-u na ten temat.
Gowin podkreślił, że jest zwolennikiem dwukadencyjności w samorządach, ale pod warunkiem "wydłużeniu długości kadencji do pięciu lat". - Tak przewiduje program nie tylko Polski Razem, ale też wspólny program, który przygotowaliśmy z PiS-em i Solidarną Polską przed wyborami samorządowymi w 2014 roku - przypomniał.
- Dwukadencyjność ma wielki atut: po dwóch kadencjach doświadczeni samorządowcy siłą rzeczy będą przechodzili do polityki ogólnopolskiej, podnosząc jakość tej polityki - argumentował wicepremier.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze