Myśleli, że zginęła w wypadku prowadząc auto
Młoda kobieta prowadzi samochód i transmituje to na żywo. W pewnym momencie zerka na telefon, żeby przeczytać pytanie od widza. Nagle krzyczy, obraz znika, słychać dźwięk zgniatanego metalu i tłuczonego szkła. Widzowie są przekonani, że doszło do wypadku. To film przygotowany w ramach kampanii "Żyj dłużej. Skup się na jeździe" z udziałem popularnej vlogerki z Izraela Ashley Waxman Bakshi.
Widok musiał przerazić ponad 2,5 tysiąca sympatyków Ashley, którzy jako pierwsi oglądali transmisję. Po 10 sekundach kobieta pojawiła się na ekranie, żeby wyjaśnić cel prowokacji i uświadomić, że nawyk korzystania z telefonu w trakcie jazdy może być śmiertelnym zagrożeniem.
Sama uczestniczyła w takim wypadku
Kampanię dla Stowarzyszenia na rzecz Bezpiecznej Jazdy w Izraelu wykonała firma Satchi & Satchi w Tel Awiwie. Zaangażowano w nią Bakshi, gwiazdę lokalnego YouTube'a obserwowaną przez ponad 100 tys. osób.
Autorzy kampanii twierdzą, że vlogerka zgodziła się na udział w kampanii bez wahania, ponieważ niedawno uczestniczyła w wypadku spowodowanym przez kierowcę piszącego sms-a w trakcie jazdy.
Zachowanie, jak pod wpływem alkoholu
Z raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego za 2015 roku wynika, że najczęściej z telefonów komórkowych trzymanych w ręku korzystają podczas jazdy kierowcy samochodów ciężarowych, następnie - dostawczych i osobowych.
Wśród kierowców aut osobowych najwięcej użytkowników telefonów podczas jazdy było w grupie osób dorosłych (25-60 lat) - 3,1 proc., najmniej w grupie osób starszych (61 lat i więcej) - 0.9 proc.
Po telefon w trakcie jazdy sięgali najczęściej mieszkańcy województwa małopolskiego i wielkopolskiego. W skali kraju nieco częściej z telefonem w ręku jeździły kobiety. W raporcie uwzględniono wyłącznie rozmowy, a nie pisanie wiadomości.
Choć wskaźnik nie jest wysoki, to wielkopolska policja szacuje, że przyczyną nawet 20 proc. wypadków w województwie jest używanie telefonu podczas jazdy. Według policjantów rozmowa podczas prowadzenia auta bywa tak absorbująca, że zachowanie kierowcy można wtedy porównać do sposobu, w jaki prowadzi osoba pod wpływem alkoholu.
adweek.com, gloswielkopolski.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze