70 śmiertelnych ofiar w jeden dzień - to bilans walk w Jemenie
W walkach na zachodzie Jemenu między wspieraną przez arabską koalicję armią a rebeliantami Huti zginęło w ciągu ostatnich 24 godzin prawie 70 osób - podała w niedzielę AFP. Trwa operacja sił rządowych na zachodnim wybrzeżu kraju.
7 stycznia jemeńska armia przy wsparciu lotnictwa oraz okrętów dowodzonej przez Arabię Saudyjską koalicji rozpoczęła ofensywę w rejonie Dhubabu, na południowym zachodzie kraju, ok. 30 km od strategicznie położonej Cieśniny Bab al-Mandab oddzielającej Półwysep Arabski od Afryki.
Liczne sesje negocjacji nie przyniosły efektów
Według cytowanych przez AFP źródeł wojskowych celem tej operacji jest odzyskanie pozostających w rękach Huti terenów, ciągnących się wzdłuż 450-kilometrowej linii brzegowej przy Morzu Czerwonym, m.in. miast Mokka, Al-Hudajda i leżącego niedaleko granicy z Arabią Saudyjską Al-Midi.
W niedzielę walki trwały w muhafazie Taizz w rejonie Mokki, gdzie w wyniku starć oraz nalotów zginęło 52 ludzi walczących w szeregach rebeliantów. Z kolei siły rządowe straciły 14 żołnierzy.
Również w niedzielę negocjator ONZ Ismail Uld szejk Ahmed udał się do kontrolowanej przez Huti Sany na spotkanie z przedstawicielami rebeliantów. Z kolei 16 stycznia ten oenzetowski wysłannik rozmawiał z uznawanym przez wspólnotę międzynarodową i popieranym przez Arabię Saudyjską prezydentem Abd ar-Rabem Mansurem al-Hadim. AFP zaznacza, że mimo wielokrotnych sesji negocjacji pokojowych dotychczas konfliktu nie udało się rozwiązać.
Państwo Islamskie i Al-Kaida aktywne w Jemenie
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, kiedy to społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Tylko południowa część kraju wraz z Adenem podlega rządowi prezydenta Hadiego. Jednak jego władza jest w znacznej mierze iluzoryczna, co wykorzystują aktywne na południu i częściowo wschodzie kraju dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS) i Al-Kaida.
Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska, by zwalczać wspieranych przez Iran szyickich rebeliantów Huti, kontrolujących stołeczną Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w kraju całkowicie przejął Hadi, ale koalicja była krytykowana przez wspólnotę międzynarodową, m.in. ONZ, według której koalicja jest odpowiedzialna za śmierć ponad połowy cywilnych ofiar konfliktu.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od marca 2015 roku w wojnie domowej w Jemenie zginęło ponad 7,4 tys. ludzi, a ponad 40 tys. odniosło rany. Jednak najnowsze statystyki ONZ wskazują, że w konflikcie tym śmierć poniosło już 10 tys. cywilów.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze