W rumowisku spędzili ponad 40 godzin. Spod gruzów hotelu wydobyto żywe osoby, w tym dzieci
10 osób przeżyło pod gruzami hotelu we włoskiej Abruzji, na który w środę runęła lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Taki najnowszy bilans podają w piątek media, precyzując wcześniejsze informacje. Liczba obejmuje zarówno osoby już wydobyte, jak i te, które czekają na uwolnienie spod zwałów śniegu i rumowiska. Ansa podała, że wszystko wskazuje na to, że przeżyło troje dzieci.
Początkowo włoskie służby informowały, że szanse na znalezienie kogoś żywego pod 4,5-metrową warstwą śniegu są minimalne. Hotel został zburzony przez ogromne masy śniegu.
Wydobyci ludzie spędzili w rumowisku ponad 40 godzin. Jak poinformował lokalny portal rete8.it, wśród uratowanych jest 6-letnia Ludovica, córka Giampiero Parete, który przeżył katastrofę, gdyż wyszedł do samochodu.
"Rozpaliły ogień, by się ogrzać"
Wśród uratowanych jest matka z córką, które znaleziono w hotelowej kuchni. Rozpaliły one tam ogień, by się ogrzać. Prawdopodobnie miały też jedzenie.
Pierwszy kontakt z ocalałymi ratownicy nawiązali po godzinie 11 w piątek, w drugiej dobie akcji poszukiwawczej w gruzach hotelu Rigopiano.
Sprawę bada prokuratura
Na miejscu katastrofy pracuje 135 ratowników - strażaków i drużyn górskiego pogotowia ratunkowego. Do hotelu skierowano ciężki sprzęt, który zostanie użyty do usunięcia warstw śniegu i rumowiska skał oraz drzew, jakie runęły na trzypiętrowy budynek. Zaginionych jest wciąż ponad 20 osób.
Lawina runęła w środę na czterogwiazdkowy górski hotel po serii silnych wstrząsów sejsmicznych w środkowych Włoszech. W rejonie poszukiwań utrzymuje się zagrożenie lawinowe.
Prokuratura w mieście Pescara prowadzi postępowanie w sprawie spóźnionego przyjścia na ratunek uwięzionym ludziom po zejściu lawiny. Ustalono, że po pierwszym alarmie w środę po południu nie od razu służby ruszyły na pomoc w stronę odciętego od świata hotelu. W piątek na wniosek prokuratury karabinierzy przejęli na potrzeby śledztwa dokumentację dotyczącą planów akcji ratunkowej w prowincji Pescara w sytuacjach kryzysowych
Rete8.it, PAP, Fot. PAP/EPA/Italian Fire Department
Czytaj więcej
Komentarze