Spalone zwłoki w domu 23-latka, który zginął w wypadku
Ze wstępnych ustaleń Prokuratury Rejonowej w Świdnicy wynika, że to 23-latek zabił kobietę, której spalone szczątki znaleziono w jego domu. - To prawdopodobnie jego babcia - powiedział polsatnews.pl prokurator rejonowy Marek Rusin. Spalone niemal w 80 proc. ciało policja znalazła kilka godzin po wypadku, gdy chciała poinformować rodzinę mężczyzny o jego śmierci.
Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło ok. godz. 4:30 na drodze pomiędzy miejscowościami Nowizna i Mościsko w powiecie dzierżoniowskim na Dolnym Śląsku.
– 23-letni kierowca BMW z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się Oplem Astrą kierowanym przez 32-latka z Dzierżoniowa. Siła uderzenia była tak duża, że strażacy musieli wyciągać zakleszczonych w samochodach mężczyzn - powiedział nam Mariusz Furgała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie.
Zdjęcia z wypadku opublikował portal doba.pl.
Kierowca BMW zmarł po przewiezieniu do szpitala. Trafił do niego również kierowca Opla. Był w na tyle dobrym stanie, że udało się go przesłuchać i zbadać na zawartość alkoholu. Był trzeźwy.
Ok. godz. 9 policjanci pojechali do wsi Grodziszcze w powiecie świdnickim, by zawiadomić o śmierci 23-latka jego bliskich. Przed domem zobaczyli ślady krwi. Drzwi do domu były otwarte. W środku znaleźli zwłoki kobiety. Na miejscu wciąż pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyczny oraz prokurator.
Sekcje zwłok kobiety zaplanowano na poniedziałek.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze