Napadł na bank, by spłacić długi. Teraz za to odpowie
Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o grudniowy rozbój w placówce bankowej w Rzeszowie. Grożąc kasjerce zrabował kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zatrzymany ma na swoim koncie także nieudany napad na inną placówkę bankową. Kluczowe do ustalenia podejrzanego było nagranie monitoringu. Część skradzionych pieniędzy udało się odzyskać. Mężczyzna przyznał się do winy.
Do napadu doszło 19 grudnia 2016 roku. Zamaskowany mężczyzna wszedł do placówki banku i przedmiotem przypominającym broń sterroryzował kasjerki. Zabrał kilkadziesiąt tysięcy złotych i uciekł.
Funkcjonariusze przeglądając zapisy z monitoringów stwierdzili, że ten sam mężczyzna tydzień wcześniej usiłował dokonać rozboju w innym banku. Tam jednak nie doszło do kradzieży pieniędzy.
Po kilku tygodniach wytypowano podejrzanego - 46-letniego mieszkańca Rzeszowa. Wstępnie rozpoznał go na zapisie z monitoringu policjant z Nowego Miasta.
W poniedziałek zatrzymano podejrzanego w jego domu. Już podczas pierwszych przesłuchań przyznał się do obu czynów. Jak wyjaśnił, powodem napadów były kłopoty finansowe i konieczność spłaty długów.
polsatnews.pl