Duda: Polacy i Żydzi stawali ramię w ramię w obronie Rzeczypospolitej
Polaków i Żydów łączy wielowiekowe dziedzictwo współistnienia w Rzeczypospolitej, gdzie razem budowaliśmy pomyślność naszych narodów i w obronie której wiele razy stawaliśmy ramię w ramię - mówił prezydent Andrzej Duda w środę w Centrum im. Menachema Begina. Para prezydencka zwiedziła wystawę "Żydzi w Wojsku Polskim" otwartą tego dnia w Centrum w Jerozolimie.
- Otwierana dzisiaj wystawa przypomina o wspólnych doświadczeniach historycznych, które łączą narody polski i żydowski, oraz o wartościach, które stanowią fundament naszej przyjaźni, takich jak wolność, bezpieczeństwo, tolerancja, wzajemny szacunek, solidarność i przyjaźń - oświadczył prezydent.
Zaznaczył, że patron Centrum urodził się w Brześciu nad Bugiem jako Mieczysław Biegun; w randze podoficera Wojska Polskiego przybył na ziemię izraelską w 1943 roku w szeregach armii polskiej gen. Władysława Andersa.
- I tutaj właśnie, na tej ziemi, na własną prośbę został zwolniony ze służby po to, by mógł dołączyć do walki o państwo żydowskie, o Izrael, w którego Knesecie zasiadał potem przez dziesięć kadencji od 1949 do 1984 roku i którym rządził potem przez sześć lat jako premier - mówił Duda.
"Ta sama droga prowadzi do wolnej Polski i do powstania Izraela"
Podobną decyzję, jak Begin, podjęło wtedy około 2,5 tys. żołnierzy polskich pochodzenia żydowskiego. - Polscy dowódcy wojskowi i przywódcy polityczni rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie doskonale rozumieli racje Żydów i nie stawiali przeszkód takiemu wyborowi - zaznaczył prezydent.
Jak mówił, "Polacy żegnali swoich żydowskich współtowarzyszy niedoli na zesłaniu w sowieckich łagrach i towarzyszy broni z armii gen. Władysława Andersa, życząc im powodzenia w walce o odzyskanie własnego państwa".
- Życzyli im powodzenia, bo wiedzieli, że ta sama droga prowadzi do wolnej Polski i do powstania Izraela, droga wtedy walki zbrojnej - mówił prezydent.
Jak dodał, w ten sposób urzeczywistniła się tradycyjna polska dewiza: "Za wolność naszą i waszą". - Za wolność, której Żydzi razem z Polakami wielokrotnie wcześniej bronili i o którą walczyli wspólnie jako obywatele Rzeczpospolitej - zaznaczył prezydent.
"Rzeczpospolita przyjaciół"
Duda podkreślił, że Polacy i Żydzi przez tysiąc lat mieszkali razem w jednym kraju, a Polska była dla nich "gościnną ziemią Polin, gdzie znajdowali schronienie, uciekając przed prześladowaniami z innych krajów Europy".
- Niestety Rzeczpospolita przyjaciół, którą przez wieki współtworzyliśmy, razem pracując dla wspólnego dobra, budując pomyślność swoich rodzin, miast i wsi, całego kraju, upadła wskutek agresji hitlerowskiej III Rzeszy w 1939 r. i Holokaustu, który na naszą ziemię przynieśli nazistowscy Niemcy - powiedział Duda.
Jak mówił, okupanci wymordowali sześć milionów obywateli RP, w tym trzy miliony polskich Żydów. - Ta planowa zagłada była niewyobrażalną zbrodnią. Tragedia ta zmieniła bieg historii i losy naszych narodów - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że po II wojnie światowej "naród żydowski zbudował własne państwo, natomiast Polska wróciła na mapę Europy w nowych granicach, zniewolona przez reżim komunistyczny, i dopiero po pół wieku odzyskała suwerenność i rzeczywistą niepodległość".
"Jesteśmy świadkami odpowiedzialnymi za pamięć i prawdę"
- My, Polacy i Żydzi, jesteśmy spadkobiercami naszej długiej i bogatej polsko-żydowskiej wspólnej historii. Mamy za sobą wyjątkowe doświadczenia, i te piękne, i te dramatyczne. Jesteśmy razem dziedzicami Rzeczypospolitej przyjaciół, która wydała tak wielu wybitnych przedstawicieli narodu żydowskiego, w tym również założycieli i przywódców Państwa Izrael - zauważył Duda.
Jak podkreślił, "jesteśmy świadkami odpowiedzialnymi za pamięć i prawdę zwłaszcza o tym, co zdarzyło się w Polsce okupowanej przez Niemców podczas II wojny światowej".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze