Zuchwały napad na kantor. Właściciel wyznaczył pół miliona zł nagrody
W nocy z 18 na 19 grudnia 2016 roku nieznani sprawcy dokonali napadu na jeden z kantorów wymiany walut w centrum w Łodzi. Ich łupem padło ponad 1,5 miliona złotych. Za pomoc w ujęciu sprawców napadu właściciel kantoru wyznaczył nagrodę w wysokości 0,5 miliona.
Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się w centrum Łodzi w ostatni przedświąteczny weekend ubiegłego roku. Tuż przed północą trzech zamaskowanych mężczyzn napadło na kantor przy al. Tadeusza Kościuszki. Łomami sforsowali drzwi do budynku, weszli do środka i brutalnie pobili oraz skrępowali ochroniarza, który znajdował się w budynku. Sprawców i całą akcje nagrał miejski monitoring oraz kamery znajdujące się wewnątrz budynku.
Wynieśli sejf
Złodzieje bez problemu weszli do pomieszczenia, w którym znajduje się kantor. Nie mogli dostać się do sejfu, w którym była gotówka, więc wynieśli go na zewnątrz do podstawionego na ulicy busa. Następnie przez nikogo nie niepokojeni odjechali z miejsca przestępstwa. Chwilę później portier, któremu w międzyczasie udało się oswobodzić, wezwał pomoc. Po bandytach nie było już jednak śladu. Odjechali mercedesem o kradzionych numerach rejestracyjnych.
Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci z komendy miejskiej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. Śledczy podejrzewają, że sprawcy wiedzieli, że tego dnia w sejfie jest znacznie więcej gotówki niż zwykle.
Poszukiwania sprawców trwają
- Na miejscu zabezpieczyliśmy ślady kryminalistyczne. Zostały też zabezpieczone nagrania z kamer monitoringu - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Nagrania z miejsca przestępstwa upublicznił w mediach właściciel kantoru. O pomoc apeluje także prokuratura. - Każdy sygnał, jaki może nas naprowadzić na sprawców jest bezcenny - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratura Okręgowego w Łodzi.
Polsat News, Dziennik Łódzki
Komentarze