Zamarzają mazurskie jeziora. Ratownicy apelują, by nie wchodzić na lód
Wielkie Jeziora Mazurskie zaczynają zamarzać - poinformowali w sobotę ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) i zaapelowali o powstrzymanie się od wchodzenia na lód, który jest na to jeszcze za cienki.
"Aby można było bezpiecznie korzystać z zamarzniętego jeziora potrzeba kilku dni srogiego mrozu" - napisali w komunikacie ratownicy MOPR i zaapelowali, by ludzie nie wchodzili jeszcze na zamarznięte tafle.
Przypomnieli też zasady bezpiecznego poruszania się po zamarzniętych jeziorach, do których należy m.in. konieczność posiadania kolców asekuracyjnych, czy co pewien czas kontrolne uderzanie o lód i w razie usłyszenia trzasku - wycofanie się powoli tą samą drogą. Ratownicy radzą też, by na lód zawsze wchodzić w towarzystwie kogoś innego, kto będzie przebywał w zasięgu wzroku i chodzić po tafli wyłączenie wtedy, gdy temperatura jest ujemna.
"Lód nie jest bezpieczny"
Ratownicy przyznali, że w piątek na Szlaku Wielkich Jezior "można było dostrzec ciekawe zjawisko, kiedy to woda dosłownie parowała dzięki bardzo niskiej temperaturze", sięgającej -18 stopni. "Działo się tak przez wiatr, który tworząc falowanie uniemożliwił powstanie pokrywy lodowej. W nocy natomiast wiatr ustał i powstał lód - nie oznacza to, że jest on jednak bezpieczny!" - napisali ratownicy MOPR.
Mniejsze jeziora i stawy na Mazurach są już zamarznięte od kilku dni. Także w tych miejscach, przypominają ratownicy, należy być ostrożnym przy wchodzeniu na lód.
PAP
Czytaj więcej