Jaki dźwięk ma czekolada? Belgowie na tropie nowych doznań "smakowych"
9 kilogramów - tyle czekolady rocznie zjada przeciętnie każdy mieszkaniec Belgii. Duża część tej czekoladowej uczty odbywa się w okresie świątecznym, gdy Belgowie obdarowują się pralinkami, a nawet kosmetykami z czekolady. Belgowie swoje ulubione słodycze już nie tylko lubią smakować czy wąchać, ale ostatnio zaczęli się w nie... wsłuchiwać.
Dobrą czekoladę jak wino - jej znawcy w Belgii - najpierw radzą powąchać.
- Nie powinna być za słodka, zrobiona z dobrego kakao i dobrej śmietany, a jeśli są bakalie, jak u nas, to powinno się je od razu wyczuć i rozpoznać - mówi Laurent Gerbaud, producent czekolady z Brukseli.
By lepiej poczuć czekoladę i wszystkie jej składniki, naukowcy w Belgii teraz radzą także się w nią wsłuchać. I nie chodzi wcale o dźwięki wydawane w czasie produkcji, czy przy odpakowywaniu czekoladek, a o prawdziwą muzykę, która ich zdaniem ma wydobywać z pralinek dodatkowe smaki.
- Naszym zdaniem łagodne i wysokie dźwięki pianina oraz spokojne dźwięki skrzypiec zwiększają odczucie słodkości i kremowej konsystencji czekoladek - uważa Felipe Reinoso Carvalho, doktorant Wolnego Uniwersytetu w Brukseli.
- Producent tej pralinki wykorzystał kakao z Ameryki Łacińskiej, dlatego naszym zdaniem najlepiej smakuje z muzyką z Argentyny - twierdzi Elien Haunt Jens, menedżer projektu "Dźwięk Czekolady" w Brukseli.
To, czy i jak zmysł słuchu może wpływać na smak, od lat badają jednak nie tylko belgijscy naukowcy.
Więcej w materiale Doroty Bawołek.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze