Przyjaciółka prezydent Korei Południowej zaprzecza zarzutom
W poniedziałek, w pierwszym dniu swego procesu Czoi Sun Sil, przyjaciółka prezydent Korei Płd., będąca w centrum afery korupcyjnej, która doprowadziła do wszczęcia w parlamencie procedury impeachmentu, zaprzeczyła zarzutom o oszustwo i nadużycie władzy.
60-letnia Czoi, przyjaciółka prezydent Park Geun Hie, jest oskarżona o wywieranie nacisków na duże przedsiębiorstwa, aby wpłacały pieniądze do fundacji, które wspierały inicjatywy polityczne Park - podaje agencja Reutera. Zarzuca się jej próby wyłudzenia olbrzymich sum pieniędzy od czołowych koncernów południowokoreańskich, w tym od Samsunga.
Prezydent chroniona immunitetem
Czoi zaprzeczyła wszelkim zarzutom i powiedziała, że nie działała w zmowie z prezydent Park - poinformowała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Południowokoreańska prokuratura uważa, że również prezydent jest zamieszana w skandal. Prokuratorzy wymienili nazwisko Park jako współwinnej przestępstwa, ale prezydent ma immunitet w czasie formalnego sprawowania urzędu. 9 grudnia południowokoreański parlament opowiedział się za odsunięciem od władzy szefowej państwa, oskarżanej o płatną protekcję i korupcję. Szefowa państwa została zawieszona w obowiązkach do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który ma 180 dni na to, by zbadać, czy były wystarczające podstawy prawne do wszczęcia procedury impeachmentu. Do tego czasu obowiązki szefa państwa przejął premier Hwang Kio Ahn. Decyzja trybunału jest ostateczna.
Milionowe protesty
Zarzuty korupcyjne postawiono jeszcze dwóm byłym doradcom Park; jednego z nich oskarżono też o ujawnienie tajnych informacji Czoi.
Czoi, która nie pokazywała się publicznie od przybycia do prokuratury 31 października, została doprowadzona przed sąd przez dwóch strażników więziennych. Gdy wchodziła na salę rozpraw, miała na sobie szary więzienny kombinezon z numerem na piersiach; kobieta miała spuszczoną głowę - podaje Reuters.
Wielki skandal korupcyjny wyprowadził na ulice miliony ludzi, którzy domagali się odejścia Park, a także sparaliżował pracę rządu w Seulu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze