Mieszka z niepełnosprawnymi synami w letniej altance. "Interwencja" o 16:15
Beata Miklas mieszka z trzema niepełnosprawnym synami w malutkiej altance na ogródkach działkowych w Bydgoszczy. Zimą zamarza w niej woda, często brakuje też prądu. Kobieta bezskutecznie starała się o lokal socjalny. Odmawiano jej, bo według urzędników pobierała za dużo zasiłków na dzieci.
Życiowymi problemami pani Miklas można by obdzielić kilka osób. 43-letnia kobieta samotnie wychowuje 21-letniego Mikołaja, 16-letniego Kubę i 10-letniego Sławka. Dwaj starsi są upośledzeni w stopniu znacznym. Cała czwórka od dwóch lat mieszka w altance. Największym problemem jest stan zdrowia dzieci i warunki, w jakich muszą żyć.
- Spodni nie można wyprać, zębów umyć, nic - mówią dzieci pani Beaty. Sytuacja powtarza się co roku, gdy przychodzi zima.
Pani Beata latami próbowała uzyskać od Urzędu Miasta w Bydgoszczy lokal socjalny. Bezskutecznie. Mimo tego nie poddała się. Z pomocą rodziny i przyjaciół, kupiła zrujnowane mieszkanie. Problem w tym, że bez gruntownego remontu, w lokalu nie da się zamieszkać, a kobieta nie ma więcej pieniędzy.
O tym, czy jest szansa, by największe marzenie czteroosobowej rodziny się spełniło, dziś w "Interwencji" na antenie Telewizji Polsat.
"Interwencja"
Czytaj więcej
Komentarze