Jordania: siedmiu zabitych w ataku w pobliżu atrakcji turystycznej
Siedem osób zostało zabitych w niedzielnym ataku na komisariat i pojazdy policji w środkowej Jordanii. W serii ataków zginęło czterech jordańskich policjantów, dwaj jordańscy cywile i kanadyjska turystka. Na razie nie wiadomo, która organizacja odpowiada za atak.
Premier Hani Mulki wyjaśnił, że siły specjalne i policjanci otoczyli dziesięciu napastników, którzy zabarykadowali się w cytadeli Al-Karak. Wcześniej napastnicy mieli oni ostrzelać pobliski komisariat.
Według służb bezpieczeństwa do pierwszego ataku doszło, gdy patrol policji przyjechał do domu w pobliżu Al-Karak, po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, uzbrojeni mężczyźni otworzyli do nich ogień. Zranili co najmniej jednego policjanta, po czym uciekli samochodem z miejsca zdarzenia.
Ranili także przechodniów
Napastnicy ostrzelali później komisariat w pobliżu cytadeli krzyżowców, raniąc kilku policjantów i przechodniów - podano w komunikacie służb bezpieczeństwa. Następnie zabarykadowali się w tej twierdzy, która została otoczona przez siły specjalne i policjantów.
Źródło w siłach bezpieczeństwa poinformowało, że ludzie znaleźli się w pułapce, gdy napastnicy znaleźli schronienie w twierdzy. Zdementował jednak, jakoby zostali wzięci jako zakładnicy, o czym donoszono wcześniej.
- Bali się stamtąd wyjść, gdy doszło do wymiany ognia między uzbrojonymi mężczyznami a siłami bezpieczeństwa - dodało źródło.
Turyści boją się zamachów
Służby bezpieczeństwa twierdzą, że napastników jest pięciu lub sześciu. Z kolei premier Hani Mulik powiedział, że siły specjalne otoczyły 10 mężczyzn.
Łącznie zginęło siedem osób, ale nie jest jasne, czy zostały one zabite na terenie twierdzy.
Żadna organizacja nie przyznała się na razie do ataku.
Prozachodnia Jordania była już w przeszłości celem dżihadystycznych zamachów. Kraj jest kluczowym członkiem dowodzonej przez USA koalicji przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego (IS), którzy kontrolują spore części Iraku i Syrii.
Jordania sąsiaduje z tymi krajami. Kraj przeprowadzał naloty przeciwko dżihadystom; na jego terenie stacjonują też siły koalicji.
W czerwcu w samobójczym ataku przy granicą z Syrią, do którego przyznało się IS, śmierć poniosło siedmiu jordańskich pograniczników. Ataki nastąpiły w czasie, gdy Jordania próbuje znowu przyciągnąć turystów. Branża turystyczna jest kluczowym sektorem jej gospodarki; wpływy z turystyki odpowiadały w 2015 roku 15 proc. PKB kraju.
Jordania słynie ze wspaniałych zabytków, zaliczanych do najważniejszych na Bliskim Wschodzie, m.in. z wymienianej wśród siedmiu cudów świata Petry, ruin miasta Nabatejczyków, czy rzymskiej świątyni w Dżarasz.
Znane atrakcja turystyczne to także dolina Wadi Rum czy Morze Martwe.
Jeszcze niedawno te miejsca przyciągały setki tysięcy zachodnich turystów, odkrywających ślady pierwszych wielkich cywilizacji. Jednak zagraniczni goście porzucili ten kraj z obawy przed niepokojami wywołanymi przez arabską wiosnę i konfliktami w państwach sąsiadujących z Jordanią.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze