Daniec: Smoleń był królem puenty i moim idolem
- Powiem państwu w tajemnicy, że Smoleń był podobno taki dobry i naturalny, ponieważ skończył dwie szkoły filmowe w Hollywood. On był po prostu mistrzem - powiedział Polsat News Marcin Daniec. Satyryk, artysta kabaretowy i stand-uper wspominał w czwartek zmarłego tego dnia w wieku 69 lat Bohdana Smolenia.
- To, że Bogusia nie ma, to nieprawda. To jakiś głupi żart, a on nigdy głupich żartów nie robił - stwierdził Daniec.
"Celne strzały Smolenia"
Jak powiedział, zawsze będzie pamiętał "celne strzały" Smolenia.
- On był królem puenty. Jego szalonym walorem była również naturalność - w tym miejscu Daniec zacytował opinię założyciela Teatru Kamienica Emiliana Kamińskiego, który podkreślał w czwartek, że Bohdan Smoleń był prywatnie "po prostu pięknym człowiekiem".
"Smoleń i Laskowik to były Himalaje"
Daniec przyznał, że informacją o śmierci kolegi ze sceny jest "zmiażdżony".
- To był mój ogromny idol. Kiedy byłem młody i oglądałem jego skecze z Zenonem Laskowikiem, pomyślałem, że to Himalaje (sztuki kabaretowej - red.). Fantastyczni ludzie, niewyuczeni na pamięć, uroczy - wspominał.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze