Ziobro będzie zwierzchnikiem dyrektorów sądów. Będzie ich powoływał i odwoływał
Minister sprawiedliwości, a nie prezesi sądów, będzie zwierzchnikiem dyrektorów, którzy zarządzają finansami sądów - zakłada projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych przyjęty we wtorek przez rząd. Dzięki tym zmianom prezesi sądów będą mieli więcej czasu na nadzór nad działalnością sądów w zakresie orzekania - zaznacza resort sprawiedliwości, który jest autorem projektu.
Dokument, który zakłada rezygnację z obsady stanowisk dyrektorów w drodze konkursu przedstawił rządowi minister sprawiedliwości.
Nowelizacja wprowadza nowe zasady powoływania i odwoływania dyrektorów sądów powszechnych i ich zastępców, a także zmiany w podległości służbowej dyrektorów sądów.
Obecnie dyrektor sądu kontroluje wydatki środków publicznych, których dysponentem jest minister sprawiedliwości, gospodaruje także mieniem skarbu państwa. Jest też zwierzchnikiem służbowym pracowników sądu, a nie ma takich uprawnień wobec sędziów, asesorów, referendarzy, kuratorów, asystentów czy aplikantów, którzy pozostają wobec niego niezależni.
Zgodnie z projektem nowelizacji minister sprawiedliwości będzie uprawniony do powoływania i odwoływania dyrektorów sądów oraz ich zastępców. Mają przy tym obowiązywać zasady określone w Kodeksie pracy.
"Nie wpłynie na kompetencje prezesów"
Według Ministerstwa Sprawiedliwości "zmiana relacji z dyrektorami sądów w żaden sposób nie będzie miała wpływu na kompetencje prezesów sądów w zakresie nadzoru nad działalnością orzeczniczą sądów".
Po zmianie przepisów i jednoznacznym rozdzieleniu funkcji administracyjnych od czynności orzeczniczych prezesi sądów będą mieli więcej czasu na wykonywanie swoich obowiązków związanych z nadzorem nad działalnością sądów w zakresie orzekania - zaznacza MS.
Resort przypomniał, że "funkcjonująca od lat instytucja dyrektora w sądach rejonowych była pomysłem na odciążenie prezesów sądów od kwestii finansowych, kadrowych i administracyjnych".
Zmiany konieczne, bo konkursy "hamowały"
Według autorów zmiany są niezbędne, ponieważ obowiązująca procedura konkursowa nie zapewniała szybkiego i skutecznego obsadzania stanowisk dyrektorów i ich zastępców, co uniemożliwiało elastyczne reagowanie na potrzeby kadrowe sądów.
Po zmianach prezesom sądów ubędzie obowiązków administracyjnych; prezesi będą mogli się skupić na działalności orzeczniczej, a nie administracyjnej wykonywanej przez dyrektorów i ich zastępców - przekonuje Centrum Informacyjne Rządu.
Resort sprawiedliwości argumentuje, że "procedury konkursowe przy wyborze kandydatów na dyrektorów były długotrwałe i często hamowały możliwość szybkiego i skutecznego obsadzenia tych stanowisk".
"Zarządzanie sądami będzie sprawniejsze"
"Należy przy tym podkreślić, że dyrektora sądu od początku formalnie powołuje minister sprawiedliwości. Niejednokrotnie minister musiał jednak czekać na wynik działania komisji konkursowej powołanej przez prezesa. Utrudniało to sprawne zarządzanie sądami" - podkreślił resort w komunikacie.
Dyrektorzy sądów funkcjonują we wszystkich sądach apelacyjnych, okręgowych oraz w sądach rejonowych, w których orzeka więcej niż 10 sędziów. Są przełożonymi pracowników sądów niebędących sędziami (protokolanci, pracownicy sekretariatu) i nie mogą wpływać na orzecznictwo sądów.
Zdaniem przeciwników tego rozwiązania, stosowanego od kilkunastu lat, powoduje ono dwuwładzę w sądach, a niekiedy doprowadza do sytuacji, w której to dyrektor - decydując o zakupach, obsadzie sekretariatu itp., w praktyce decyduje o sprawności - lub zwłoce - w postępowaniach sądowych.
Nowe regulacje mają zacząć obowiązywać po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze