USA: 9 ofiar śmiertelnych pożaru, który wybuchł podczas imprezy muzycznej
Co najmniej 9 osób zginęło, a 13 uznano za zaginione w wyniku pożaru, który wybuchł w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego w Oakland w Kalifornii podczas imprezy muzycznej zorganizowanej w dawnym magazynie - podają lokalne media. Strażacy obawiają się, że ofiar może być więcej.
W momencie zdarzenia w budynku miało przebywać ponad 50 osób. W akcji gaśniczej uczestniczy ponad 50 strażaków.
Jak poinformowała szefowa lokalnej straży pożarnej Teresa Deloach-Reed, strażacy wciąż ustalają, jak doszło do zdarzenia.
Deloach-Reed zaznaczyła, że mimo pojawienia się ognia nie aktywowały się żadne czujniki dymu, a budynek nie był wyposażony w automatyczne systemy gaśnicze.
"Duża część budynku w ogóle nie została przeszukana"
W dwupiętrowym obiekcie, który określa ona jako "wielki", zawalił się dach, co utrudnia pracę służb starających się wydobyć ofiary spod gruzów.
Na razie "duża część budynku w ogóle nie została przeszukana" - powiedziała Deloach-Reed podczas briefingu. - Mamy nadzieję, że liczba (ofiar) zatrzyma się na dziewięciu i nie będzie ich więcej.
Na razie nie wiadomo dokładnie, ile osób przebywało w budynku w chwili zdarzenia. Według lokalnych mediów miało tam być ponad 50 osób, z kolei agencja AFP pisze o 70.
W sobotę w dawnym magazynie, wykorzystywanym obecnie jako klub nocny i miejsce wystaw artystycznych, odbywał się występ grającej muzykę elektroniczną grupy Golden Donna. W wydarzeniu utworzonym z tej okazji na Facebooku udział zadeklarowało ponad 170 osób.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze