Niska kara i brak obawy matactwa - sąd o odmowie aresztu dla Józefa Piniora
- Prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez Józefa Piniora oraz dwóch innych osób podejrzanych o płatną protekcję i korupcję istnieje, ale nie jest na tyle duże, by można było zastosować wobec nich jakiekolwiek środki zapobiegawcze - powiedział Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu uzasadniając decyzję o braku aresztu dla podejrzanych.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym sąd uznał, że nie zachodzą również przesłanki szczególne, a więc obawa matactwa, na którą wskazywał prokurator we wniosku.
- Sąd uznał, że nic na to nie wskazuje. To, że podejrzani nie przyznali się do zarzutów jest ich prawem - oświadczył rzecznik.
Jak podkreślił, sąd wziął też pod uwagę, że dokumenty i nagrania zostały już zabezpieczone i podejrzani nie mają na nie wpływu. - Obawy matactwa nie uzasadnia również dotychczasowa postawa procesowa podejrzanych - dodał.
Za oddaleniem wniosku prokuratury przemawia również według sądu to, że nie zachodzi przesłanka surowej kary. - Co prawda ustawowo za to przestępstwo grozi do 8 lat więzienia, ale sąd uznał, że w realiach sprawy, biorąc pod uwagę osoby podejrzanych, z pewnością nie byłaby to kara na tyle surowa - poinformował Brzozowski.
Będzie odwołanie prokuratury
W czwartek w nocy Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto nie uwzględnił wniosku prokuratury o zastosowanie aresztu wobec Piniora, jego asystenta Jarosława Wardęgi i biznesmena Krystiana S. Były senator wraz z 10 innymi osobami został zatrzymany przez CBA we wtorek.
Po wyjściu z sali sądowej Pinior zapewniał o swojej niewinności.
- Jak jestem politykiem przez ostatnie 40 lat nigdy mi się nie zdarzyło, abym moje interwencje poselskie czy senatorskie wiązał z jakimikolwiek korzyściami majątkowymi - podkreślił.
Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że odwoła się od decyzji poznańskiego sądu o wypuszczeniu podejrzanych na wolność.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze