"Odbieramy nienależne przywileje". Błaszczak o obniżeniu świadczeń byłym funkcjonariuszom PRL
Rząd przyjął projekt, według którego emerytury i renty b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS. - To dowód sprawiedliwości społecznej. Jeszcze dziś wśród tych, którzy mają najwyższe świadczenia, są 32 osoby pobierające powyżej 12 tys. zł. To ludzie, którzy świadomie uczestniczyli w aparacie opresji reżimu PRL - powiedział Mariusz Błaszczak.
- Porównajmy (te świadczenia - red.) z emeryturami ludzi, którzy walczyli o wolność Polski. Ci ludzie często płacili zdrowiem - tłumaczył szef MSWiA w programie "Gość Wydarzeń".
Minister wyjaśnił jednak, że choć ustawa dotyczy 32 tys. osób, "jeśli ktoś był zwykłym milicjantem, nie będzie objęty tą ustawą".
- Odbieramy nienależne przywileje - zaznaczył.
Błaszczak nie zgodził się, że ustawa obejmuje zbyt wiele osób.
Także lekarze
Prowadząca rozmowę Dorota Gawryluk mówiła, że nie powinno się porównywać pracy funkcjonariuszy SB np. do lekarzy pracujących wówczas w szpitalach podległych MSW, którzy zajmowali się leczeniem ludzi. Oni także stracą część swojego świadczenia.
- Nikt ich nie zmuszał żeby angażowali się w działalność taką, która była związana z reżimem ówcześnie rządzącym. Byli funkcjonariuszami ówczesnego aparatu opresji - odpowiedział Błaszczak.
Nie wyższa niż średnia emerytura
"Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r." - wskazano w projekcie.
Oprócz funkcjonariuszy SB, jednostek ministerstwa bezpieczeństwa publicznego i ministerstwa spraw wewnętrznych obniżenie emerytur i rent dotyczyć będzie także osób, które służyły w jednostkach MON, w tym m.in. Wojskowej Służbie Wewnętrznej, Wojskach Ochrony Pogranicza.
Zmiany dotyczyć mają także kadry naukowo-dydaktycznej, naukowej, naukowo-technicznej oraz słuchaczy i studentów Akademii Spraw Wewnętrznych (z wyłączeniem Wydziału Porządku Publicznego w Szczytnie), a także Centrum Wyszkolenia MSW w Legionowie, Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie.
Od listopada 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnia emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. Jak wskazano w ocenie skutków regulacji, według wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2 tys. zł, a przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy - ok. 1,5 tys. zł.
Zgodnie z propozycją, w przypadku renty rodzinnej po takiej osobie, wysokość świadczenia nie będzie mogła przekraczać wysokości średniej renty rodzinnej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych, w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej renty rodzinnej wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 1,7 tys. zł).
Polsat News, PAP
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze