"Bezprawne represje, kara za służbę". Emerytowani policjanci o ustawie dezubekizacyjnej
- Nie wolno po raz kolejny odbierać świadczeń, które już raz odebrano ustawą z 2009 roku - mówią emerytowani policjanci i zapowiadają walkę o swoje prawa. Protestują przeciw projektowi tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Zakłada on znaczną obniżkę emerytur i rent funkcjonariuszy, którzy służyli w "organach bezpieczeństwa państwa" do 1990 r., w tym m.in. strażaków, strażników granicznych i więziennych.
Przyjęty w czwartek przez rząd projekt ustawy ma dotyczyć "zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990".
Oznacza to, że zmiany dotkną też osoby, które służyły w jednostkach Ministerstwa Obrony Narodowej w tym m.in. Wojskowej Służbie Wewnętrznej, kadrę, słuchaczy i studentów Akademii Spraw Wewnętrznych (z wyłączeniem Wydziału Porządku Publicznego w Szczytnie), a także Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, Wyższej Szkoły Oficerskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie.
Emerytura b. funkcjonariusza nie wyższa niż przeciętna z ZUS
Przewiduje on znaczne obniżenie emerytur i rent inwalidzkich, wypłacanych funkcjonariuszom oraz rent rodzinnych pobieranych po takich funkcjonariuszach. Celem zmian jest "zniesienie przywilejów emerytalnych związanych z pracą w aparacie bezpieczeństwa PRL poprzez ustalenie na nowo świadczeń emerytalnych i rentowych".
- Projekt urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej. Zawiera katalog instytucji, stanowisk, które były związane z utrzymaniem aparatu opresji państwa totalitarnego, jakim był PRL. Najwyższa emerytura w tym systemie będzie wynosiła tyle ile przeciętna emerytura w powszechnym ubezpieczeniu społecznym - powiedział Błaszczak podczas konferencji prasowej.
"Konieczne jest ograniczenie przywilejów (...), ponieważ nie zasługują one na ochronę prawną przede wszystkim ze względu na powszechne poczucie naruszenia w tym zakresie zasady sprawiedliwości społecznej. W odczuciu społecznym należy zastosować elementarną sprawiedliwość w traktowaniu przez system prawny wolnej RP przypadków byłej służby w komunistycznych organach bezpieczeństwa państwa, szczególnie w zakresie podziału dóbr materialnych w demokratycznym społeczeństwie (zniesienie przywilejów emerytalno-rentowych wynikających z faktu wysokich uposażeń, jakie państwo komunistyczne zapewniało funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa, zwłaszcza tym, którzy wykazywali się gorliwością i dyspozycyjnością) - głosi uzasadnienie projektu.
"Nikt nie obniżał rent rodzinnych i inwalidzkich"
Policjanci i emeryci policyjni, którzy służyli w Milicji Obywatelskiej, są zbulwersowani projektem. Ich zdaniem obcięcie emerytur czeka każdego byłego milicjanta, który uczył się w szkole chorążych milicji, albo studiował w podyplomowym studium tej formacji.
- Nie wolno odbierać świadczeń, które już raz były odebrane ustawą z 2009 roku. To bezprawne represje - powiedział polsatnews.pl Zdzisław Pietryka, wiceprezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych.
Jak podkreślił, projektowana ustawa znacznie rozszerza katalog osób objętych obniżeniem emerytur, obniża też renty rodzinne i inwalidzkie, czego dotąd "nikt nie robił."
Według Pietryki, rząd przyjął zupełnie inny projekt niż przedstawiony do konsultacji społecznych w lipcu. - Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP, w której jesteśmy zrzeszeni, wystąpi o opinię prawną w sprawie tego dokumentu. Zwrócimy się też o interwencję do Rzecznika Praw Obywatelskich - zapowiedział.
"Dotknie więcej osób niż podaje MSWiA"
- Ustawa swoim zasięgiem obejmie dużo większą liczbę funkcjonariuszy niż poprzednia z 2009 roku oraz rencistów i ich rodziny. Trudno jednoznacznie określić liczbę tych funkcjonariuszy i osób, bowiem niektóre punkty dotyczące jednostek i komórek organizacyjnych, w tym wykładowcy, studenci i słuchacze różnego typu szkół i kursów resortowych, będą podlegać dowolnej interpretacji (prawdopodobnie przez IPN). Pod postanowienia ustawy podlegać będą na pewno wszyscy legitymujący się choćby przez miesiąc służbą w pionie SB - powiedział polsatnews.pl inspektor w stanie spoczynku Andrzej Kląskała, prezes Stowarzyszenia Komendantów Policji Polskiej.
Jego zdaniem, świadczenia mogą zostać obniżone znacznie większej liczbie niż podaje ministerstwo (według ministra Błaszczaka 32 tys. - red.). - Według nowych zapisów może to dotyczyć ogromnej liczby funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej m.in. z wyższym wykształceniem cywilnym, którzy kończyli w tamtym okresie kursy oficerskie na Podyplomowym Studium Oficerskim, czy szkołę chorążych mimo, że nigdy nie służyli i nie byli na etacie SB - podkreślił insp. Kląskała. Niepokoi go także, że ucierpią obecni policjanci, którzy uczyli się w szkołach policyjnych wymienionych w projekcie ustawy w kontekście "służby na rzecz totalitarnego państwa".
Wątpliwości policjantów budzi też sposób i rzetelność wyliczania "przeciętnej" emerytury.
- Konstrukcja art. 15c ust. 3 niweluje ewentualne zaliczenie lat pracy w "cywilu" (przed i po służbie), ponieważ ogranicza wysokość emerytury do kwoty przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS, ogłaszanej przez prezesa ZUS - podkreślił Andrzej Kląskała.
"Kara za służbę w starym systemie"
- To projekt niezgodny z konstytucją, niezgodny z wieloma innymi ustawami. Zabiera emerytury tym, którzy w wolnej Polsce przez 15, 20 lat pracowali dla kraju, a teraz ich się karze za to, że sprawowali służbę w starym systemie - powiedział portalowi polsatnews.pl Jerzy Jankowski, rzecznik prasowy Związku Emerytów i Rencistów Straży Granicznej.
Jak wyjaśnił, jego obecna emerytura to prawie 4 tys. zł. - Obejmuje ona służbę w Wojskach Ochrony Pogranicza oraz 17 lat służby i pracy w Straży Granicznej z czego 8 lat w charakterze pracownika cywilnego w pionie ochrony granicy. Po wejściu w życie przepisów stracę jednak połowę całej emerytury - szacuje Jankowski.
Jego zdaniem Związek Emerytów i Rencistów Straży Granicznej wykorzysta drogę prawną, aby przekonać autorów projektu, że "popełniają błąd". - Przypuszczam, że będzie petycja do prezydenta, będziemy działać w ramach Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP - zapowiedział.
Oszczędności to 546 mln zł czy 136 mln zł
Resort MSWiA poinformował, że spośród byłych funkcjonariuszy SB oraz pozostałych po nich rencistów rodzinnych najwyższe świadczenia, które są wciąż wypłacane, sięgają nawet 19 tys. zł. 103 osoby otrzymują świadczenia w przedziale 9-12 tys. zł, 1230 w przedziale 6-9 tys. zł, 11679 - w przedziale 3-6 tys. zł.
Według Błaszczaka oszczędności w systemie emerytalnym mają wynieść 546 mln zł rocznie, a pierwsza wypłata obniżonych świadczeń nastąpi w listopadzie 2017 roku.
Natomiast w projekcie, który był prezentowany na stronie MSWiA w lipcu, kwota ta wynosiła 135 mln 975 tys. zł (z uwzględnieniem waloryzacji).
Chcą obniżyć 32 tys. emerytur i rent
Według MSWiA, zmiany mają dotyczyć ponad 32 tys. osób, które pobierają emerytury, renty lub renty rodzinne. Obniżeniu ulegnie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych "w grupie świadczeniobiorców, którym obniżono emerytury w wyniku pierwszej dezubekizacji".
W tzw. Ocenie Skutków Regulacji resort podał, że na podstawie wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2053 zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS wynosiła około 1543 zł. Zgodnie z tą propozycją w przypadku renty rodzinnej po takiej osobie, wysokość świadczenia nie będzie mogła przekraczać wysokości średniej renty rodzinnej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznej wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej renty rodzinnej wypłacanej przez ZUS wynosiła około 1725 zł).
Projekt zakłada obniżenie procentowego wymiaru emerytury z 0,7 proc. do 0,5 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa państwa. Dodatkowo nie będzie już możliwości podwyższenia emerytury - o 15 proc. podstawy wymiaru - za inwalidztwo pozostające w związku ze służbą dla osób pełniących służbę wyłącznie w organach bezpieczeństwa państwa.
"Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r." - napisano w projekcie.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze