"Cyrk nad szczątkami, by sława brata trwała latami" - Skiba tłumaczy się z "wierszyka" o ekshumacjach
"Na nic rodzin tutaj okrzyki; będziemy budzić Was nieboszczyki; na nic protesty, marne skamlenia, takie Jarka są polecenia" - recytuje muzyk i performer Krzysztof Skiba na nagraniu umieszczonym w sieci. Filmik z "wierszykiem" jego autorstwa pt. "Wykopki" doczekał się ponad 750 tys. wyświetleń i setek komentarzy ludzi oburzonych nagraniem o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej.
"Aby omamić ten naród dumny, trzeba smoleńskie rozgrzebać trumny" - recytuje Skiba. I na nagraniu dodaje: "Wykopać, zbezcześcić wbrew woli rodziny. Sumienia nie mają te s..yny".
W rozmowie z polsatnews.pl autor kontrowersyjnego dzieła tłumaczy, że to "wierszyk w obronie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej" i uściśla: - Tych, które nie godzą się na ekshumacje.
Performer dodaje, że "wzruszył go list ponad 200 członków rodzin ludzi, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej i ich apel, który pozostał bez echa".
- Prezydent, premier, hierarchowie Kościoła odmówili im pomocy. Tylko biskup Pieronek wypowiedział się jednoznacznie, że ekshumacje wbrew woli rodzin to barbarzyństwo - podkreśla.
"Na poważnie"
Skiba przyznaje, że wiersz jest w "jego stylu", czyli "mocny i radykalny", jednak to nie "dowcipasy", a "ostra satyra wymierzona w bezdusznych ludzi, którzy na grobach smoleńskich robią karierę polityczną".
"Przymusowe" ekshumacje 83 ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, czyli tych, którzy nie zostali spopieleni, to zdaniem Krzysztofa Skiby jedynie "szopka propagandowa, by serial wciąż trwał". A on, jak podkreśla, przeciwstawia się stylowi "robienia polityki kosztem cierpienia innych".
10 ekshumacji do końca tego roku
W ubiegłym tygodniu zastępca prokuratora generalnego Marek Pasionek zapowiedział, że do końca tego roku odbędzie się 10 ekshumacji, zaś zakończenie wszystkich zaplanowane jest na jesień lub zimę 2017 r.
8 listopada do Kancelarii Prezydenta skierowany został list podpisany przez 17 rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z apelem o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.
"Nieuzasadnione przedsięwzięcie"
Pod listem podpisało się 238 członków rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Jarosława Florczaka, Artura Francuza, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
"Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią. My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem" - podkreślali.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze