Okradał więźniów i kolegów. Strażnik więzienny stanie przed sądem
Do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód trafił akt oskarżenia przeciw Łukaszowi S. 33-letni były już strażnik aresztu przy ul. Południowej w Lublinie od miesięcy był podejrzewany o drobne kradzieże. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Sprawa wyszła na jaw w marcu, gdy zauważono, że w areszcie zaczęły ginąć przedmioty należące zarówno do osadzonych, jak i będące na wyposażeniu jednostki, m.in. drobny sprzęt RTV-AGD, odzież i pieniądze.
Dorobił klucze
Jak ustaliła prokuratura, 33-latek miał własny zapas kluczy i mógł bez przeszkód wchodzić do magazynów. Część skradzionych przedmiotów znaleziono w prywatnych rzeczach strażnika. Po weryfikacji wszystkich dowodów Łukasz S. został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Kurier Lubelski
Czytaj więcej
Komentarze