Rzecznik May: harmonogram uruchomienia Brexitu bez zmian
Brytyjska premier Theresa May, która w piątek rozmawiała z szefem KE Jean-Claude'em Junckerem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel, podkreśliła, że harmonogram uruchomienia procedury wyjścia W. Brytanii z UE nie zmienił się - poinformował jej rzecznik.
W rozmowach telefonicznych z Junckerem i Merkel premier wyraziła przekonanie, że brytyjski Sąd Najwyższy obali orzeczenie Wysokiego Trybunału (High Court) zobowiązujące rząd do uzyskania zgody parlamentu na formalne uruchomienie procedury Brexitu.
- Koncentrujemy się na Sądzie Najwyższym, zaprezentowaniu tam naszej sprawy i wygraniu; jesteśmy przekonani, że działając w ten sposób będziemy w stanie dotrzymać harmonogramu, który już określiliśmy - powiedział dziennikarzom rzecznik brytyjskiej premier.
Dodał, że May przekaże takie stanowisko także w rozmowach telefonicznych z prezydentem Francji Francois Hollande'em i przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, oczekiwanych później w piątek.
Premier "zawiedziona" wyrokiem
Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł w czwartek, że do rozpoczęcia formalnego procesu wyjścia kraju z Unii Europejskiej niezbędna jest zgoda obu izb parlamentu. Rzecznik rządu zapowiedział apelację i przyznał, że premier jest "zawiedziona" wyrokiem.
Według dotychczasowych planów rządu May zamierzała uruchomić procedurę wyjścia W. Brytanii z UE bez ponownego zwracania się do Izby Gmin i Izby Lordów, argumentując, że czerwcowe referendum w sprawie Brexitu i istniejące prerogatywy ministerialne stanowią wystarczającą podstawę do podjęcia działania.
W proteście wobec tego stanowiska grupa aktywistów wniosła sprawę do Wysokiego Trybunału, domagając się głosowania w parlamencie po przedstawieniu strategii negocjacyjnej rządu. Przekonywali, że jest to niezbędne dla dopełnienia konstytucjonalnego procesu wyjścia z Unii Europejskiej.
Premier May deklarowała rozpoczęcie do końca marca przyszłego roku formalnej procedury wyjścia W. Brytanii z Unii Europejskiej, tzn. uruchomienie artykułu 50. traktatu lizbońskiego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze