Kwiatkowski: uważam, że zarzuty są bezzasadne
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski, któremu prokuratura zarzuca przekroczenie uprawnień przy obsadzaniu stanowisk w NIK oświadczył, że nie przyznaje się do winy. - Uważam, że zarzuty są bezzasadne, nie złamałem prawa - powiedział po piątkowym przesłuchaniu. Zaznaczył, że w dalszym ciągu będzie wykonywał swoje obowiązki prezesa NIK.
- Dzisiaj złożyłem obszerne wyjaśnienia, ustosunkowując się do wszystkich wątpliwości prokuratury. Mam nadzieję, że teraz sprawa niezwłocznie trafi do niezależnego sądu, gdzie będę mógł dowieść, jaka jest prawda - powiedział Kwiatkowski dziennikarzom, wychodząc po kilkugodzinnym przesłuchaniu w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej.
"Nigdy nie złamałem żadnych przepisów prawa"
W związku z zapowiedziami prokuratury, która informowała, że w śledztwie nie zaplanowano już innych czynności, wyraził nadzieję, że sprawa trafi do sądu jak najszybciej. Kwiatkowski powiedział też, że prokuratura nie zastosowała wobec niego środków zapobiegawczych.
- Nigdy nie złamałem żadnych przepisów prawa i to dzisiaj w obszernym wyjaśnieniu prokuraturze przedstawiłem, ustosunkowując się do wszystkich jej wątpliwości - dodał.
Krzysztof Kwiatkowski w piątek w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał cztery zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień usłyszał. Zdaniem śledczych, szef NIK nadużył swej władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze