Dwie pijane matki przy drodze. Obie z dziećmi
Pierwsza z kobiet, 35-letnia mieszkanka Milicza (Dolny Śląsk), została zatrzymana w niedzielę, kiedy prowadziła wózek z dzieckiem idąc poboczem drogi w pobliżu jednej z wiosek. We wtorek zatrzymano z kolei 36-letnią matkę z Żor, która wiozła w wózku swoją 2-letnią córkę. Kobiety miały odpowiednio: 2,2 i 3 promile alkoholu w organizmie. Grozi im nawet do 5 lat więzienia.
W niedzielę kilka minut przed godziną 13 policjanci otrzymali informację, że poboczem drogi pomiędzy Miliczem a pobliską miejscowością Kąty idzie - pchając wózek dziecięcy - kobieta będąca pod wpływem alkoholu.
"Właśnie wyszłam z domu"
Patrol zatrzymał kobietę i sprawdził jej trzeźwość. Miała 2,2 promila alkoholu. Opiekowała się 13-miesięczną córeczką.
Kobieta tłumaczyła, że właśnie wyszła z domu, gdzie wraz z mężem piła alkohol. Policjanci umieścili dziecko w pogotowiu opiekuńczym. Dziewczynka została zbadana przez lekarza - na szczęście dziecku nic się nie stało.
"Nie wtrącajcie się w moje sprawy"
We wtorek późnym wieczorem dyżurny komisariatu policji w Żorach odebrał zgłoszenie o zataczającej się parze z wózkiem dziecięcym na ul. Boryńskiej. Funkcjonariusze zatrzymali ledwo idącą matkę z wózkiem, w którym była 2-letnia córka kobiety.
36-latka była agresywna wobec policjantów. Miała do nich pretensje o to, że wtrącają się w jej sprawy i przeszkadzają w "spokojnym" powrocie do domu z imprezy urodzinowej. Obezwładniono ją i zakuto w kajdanki. Kobieta miała prawie 3 promile alkoholu, a jej konkubent 1,5 promila.
Obu kobietom może grozić nawet 5 lat więzienia.
polsatnews.pl
Komentarze