Dziś miałby 104 lata. Szwecja uznała Wallenberga za zmarłego po 71 latach od zaginięcia

Świat
Dziś miałby 104 lata. Szwecja uznała Wallenberga za zmarłego po 71 latach od zaginięcia
Wikimedia/Domena Publiczna

Raoul Wallenberg zaginął na Węgrzech przed 71 laty. W czasie drugiej wojny światowej dyplomata ratował Żydów. W 1945 r. został aresztowany przez Armię Czerwoną i zniknął.

Szwedzki urząd podatkowy, który rejestruje zgony i narodziny, potwierdził w poniedziałek doniesienia dziennika "Expressen", że Wallenberga uznano za zmarłego.

 

Przedstawicielka urzędu Pia Gustafsson powiedziała mediom, że jako datę śmierci wpisano 31 lipca 1952 roku. - To czysto formalna data. Zgodnie z przepisami musieliśmy wybrać datę co najmniej pięć lat po jego zaginięciu, a do końca lipca 1947 roku były oznaki życia - wyjaśniła.

 

Wiosną przedstawiciel rodziny Wallenberga złożył oficjalny wniosek o wydanie aktu zgonu szwedzkiego dyplomaty; urząd podatkowy miał sześć miesięcy na podjęcie decyzji.

 

Uratował co najmniej 20 tysięcy Żydów

 

Wallenberg miałby w tym roku 104 lata. W czasie wojny jako sekretarz poselstwa Szwecji w Budapeszcie uratował co najmniej 20 tysięcy Żydów, wystawiając im szwedzkie dokumenty podróżne bądź pomagając w ukrywaniu się przed nazistami.

 

Zniknął, aresztowany na Węgrzech przez Armię Czerwoną 17 stycznia 1945 roku. W 1957 roku strona radziecka w wyniku szwedzkich nacisków poinformowała, że Wallenberg zmarł w 1947 roku, przypuszczalnie na zawał serca w moskiewskim więzieniu na Łubiance. Tę wersję podważają jednak późniejsze relacje świadków, którzy twierdzili, że Wallenberg jeszcze w latach 70. był więziony w obozach Gułagu.

 

"Dyplomatyczna porażka"

 

W 1989 roku Szwecja otrzymała z radzieckich archiwów osobiste dokumenty Wallenberga, do dziś jednak szwedzki rząd bezskutecznie domaga się od Rosji wyjaśnień w sprawie jego losów.

 

Powołanej w 1991 roku szwedzko-rosyjskiej komisji, której prace trwały aż 10 lat, nie udało się dać żadnych wiążących odpowiedzi. W 2003 roku Szwedzi przedstawili własny raport, w którym zawarto ocenę działań szwedzkiego MSZ w sprawie Wallenberga. Zatytułowanabyła krótko: "Dyplomatyczna porażka".

 

"Wniosek o akt zgonu to nasz sposób na stawienie czoła traumie, którą przeżyliśmy, zamknięcia pewnego rozdziału i przejścia do kolejnego" - napisała rodzina w komunikacie przekazanym agencji AFP.

 

Bliscy Wallenberga, w tym jego przyrodnia siostra, 95-letnia Nina Lagergren, wciąż walczą o poznanie okoliczności jego zatrzymania i śmierci.

 

Urodzony w 1912 roku Wallenberg pochodził z rodziny szwedzkich bankierów i przemysłowców. Za wkład w ratowanie Żydów przyznano mu m.in. honorowe obywatelstwo USA, Izraela, Węgier, Austrii i Kanady.

 

PAP

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie