Polityka prounijna lub prorosyjska. Mołdawianie wybierali prezydenta
W niedzielę w Mołdawii odbyły się wybory prezydenta, po raz pierwszy od 1997 roku było to głosowanie powszechne. Lokale wyborcze zostały zamknięte o godz. 20 czasu polskiego, jednak z powodu braku środków nie przeprowadzono żadnych sondaży powyborczych; pierwsze wyniki są oczekiwane w nocy z niedzieli na poniedziałek.
O najwyższy urząd w państwie ubiegało się dziewięciu kandydatów.
W przedwyborczych sondażach prowadził polityk prorosyjski, przywódca Partii Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM) Igor Dodon.
Faworytka wykształcona w USA
Faworytką zwolenników zbliżenia Mołdawii z UE jest była minister edukacji i ekonomistka Banku Światowego, wykształcona w USA Maia Sandu z Partii Akcji i Solidarności (PAS).
Jeżeli żaden z kandydatów nie zdobędzie większości głosów, to 13 listopada odbędzie się wyborcza dogrywka.
Dodon najprawdopodobniej przejdzie do drugiej tury i ma spore szanse na zwycięstwo, może go jednak pokonać Sandu.
Jeden z najbiedniejszych państw Europy
Licząca 3,5 mln mieszańców Mołdawia, kraj o obszarze 33 tys. km kw., jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy, a ponadto pogrążona jest w głębokim kryzysie politycznym.
Poważnym problemem Mołdawii jest korupcja. Pod względem wolności gospodarczej kraj plasuje się - według tegorocznego indeksu wpływowego konserwatywnego think tanku Heritage Foundation - na 117. miejscu, zaraz za Nigerią.
PAP
Komentarze