Zamieszki w Calais. Imigranci zaatakowali policjantów
Jak informują francuskie media, mieszkańcy nazywanego "dżunglą" obozu, obrzucili funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. Kolejne zamieszki to efekt decyzji władz o likwidacji nielegalnego obozowiska, które imigranci okupują już od miesięcy. Starcie zostało zapoczątkowane przez grupę 50 osób. Francuscy policjanci odpowiedzieli używając m.in. granatów dymnych i gazu łzawiącego.
Sytuacja w Calais zaognia się, bo w poniedziałek francuskie władze mają rozpocząć rozbiórkę obozowiska. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapowiada, że obóz zostanie rozebrany do grudnia tego roku.
Wolontariusze poinformują o szczegółach
W "dżungli" żyje obecnie około 7 tys. ludzi, z czego 1,2 tys. to dzieci. Uchodźcy mieszkają w namiotach i prowizorycznych schronieniach.
W niedzielę patrole wolontariuszy rozdają na terenie obozu ulotki wyjaśniające, że obóz zostaje zamknięty.
Kto pierwszy ten lepszy
Tysiące mieszkających tam uchodźców dostanie możliwość ubiegania się o azyl we Francji lub powrotu do kraju, z którego pochodzą. Władze mówią, że sprawy będą rozważane na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy" od poniedziałku o 8 rano.
Większość ludzi mieszkających na terenie prowizorycznego obozu pochodzi głównie z Sudanu, Erytrei, Etiopii i Afganistanu.
bbc.com, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze